Premier Kanady odwiedził Francję i Anglię. Szuka pomocy w walce z Trumpem

Carney, który przejął władzę po Justinie Trudeau, od początku rządów musi się mierzyć z Trumpem. Prezydent USA nie tylko prowadzi z Kanadą wojnę handlową, ale regularnie żartuje, że anektuje ten kraj i zrobi z niego 51. stan USA. Wielu Kanadyjczyków traktuje te groźby poważnie.
Szuka pomocy w dawnych metropoliach
Carney szuka teraz sojuszników w jego rozgrywce z Trumpem. Dziś spotkał się z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, a jutro uda się do Londynu, gdzie porozmawia z premierem Keirem Starmerem i królem Karolem III – który formalnie jest także władcą Kanady. Media zwracają uwagę, że wybór tych dwóch państw na cel pierwszej wizyty zagranicznej jest nieprzypadkowy. Dzisiejsza Kanada wywodzi się bowiem z połączenia dawnych brytyjskich kolonii i francuskiej kolonii w Quebecu. Podczas inauguracyjnego przemówienia powiedział, że Kanadę zbudowali Anglicy, Francuzi i Indianie, i podkreślił, że jest fundamentalnie inna od USA.
Chcę zapewnić, że Francja i cała Europa współpracuje entuzjastycznie z Kanadą, najbardziej europejskim z nie-europejskich państw, a w tym samym czasie rezolutnie północnoamerykańskim, zdeterminowanym jak wy, by mieć jak najbardziej pozytywne relacje z USA – powiedział dziennikarzom stojąc obok Macrona. Obaj politycy spotkali się z mediami przed rozpoczęciem rozmów, ale nie chcieli odpowiadać na pytania. Wiele osób uważa, że powodem było to, że Macron nie chce denerwować Trumpa stając po stronie Kanady.
Sam Macron nie odniósł się do sugestii Trumpa, ale skrytykował nakładane przez niego na Kanadę cła. Stwierdził, że ich jedynym efektem będzie wzrost inflacji. Obaj wierzymy, że sprawiedliwy handel, który szanuje międzynarodowe przepisy, jest dobry dla dostatku wszystkich i jest bez wątpienia bardziej efektywny nić zła, które tworzą inflację i szkodzą łańcuchom zaopatrzenia i naszej integracji ekonomicznej – stwierdził.
Wróci do Londynu
Po wizycie w Paryżu, gdzie Carney odwiedził także katedrę Notre Dame, kanadyjski polityk uda się do Londynu. Doskonale zna to miasto, bowiem w latach 2013-2020, jako jedyny w historii obywatel obcego państwa, był gubernatorem Banku Anglii. W niedzielę wieczorem rozmawiał też telefonicznie z prezydentem Ukrainy, którego zaprosił na organizowany przez Kanadę szczyt państw G7.
Na razie nie wiadomo, jak wiele wizyt zagranicznych zdąży odbyć jeszcze Carney. Wszyscy spodziewają się, że do końca tygodnia ogłosi termin kolejnych wyborów, które najprawdopodobniej odbędą się w kwietniu lub na początku maja. Dotychczas sondaże sugerowały, że jego Partia Liberalna sromotnie w nich przegra, ale konflikt z Trumpem sprawił, że jej poparcie zaczęło rosnąć i znów ma szanse na zwycięstwo.
źr. wPolsce24 za AFP