Świat

Organizacje LGBT mają kłopoty finansowe. Brakuje im pieniędzy na parady równości

opublikowano:
the-stockholm-pride-parade-4307491_1280.webp
(fot. ilustracyjna Pixabay)
Agencja AP poinformowała, że amerykańskim organizacją LGBT zaczyna brakować pieniędzy na organizację Parad Równości. Wszystko przez to, że wielkie koncerny wycofują się z ich sponsorowania.

28 czerwca 1969 roku policja dokonała nalotu na popularny wśród homoseksualistów bar Stonewall Inn w Nowym Jorku. Wywołało to serię zamieszek.

Równocześnie w Nowym Jorku i innych amerykańskich miastach zaczęto organizować marsze w proteście przeciwko prześladowaniom homoseksualistów. Z tego powodu czerwiec jest dziś uznawany za tzw. miesiąc dumy, a środowiska LGBT organizują w tym miesiącu parady równości. 

Brakuje im pieniędzy

W tym roku jednak znalazły się w trudnej sytuacji. Jak informuje AP, wielu amerykańskim organizacjom brakuje pieniędzy na działalność i na organizację tegorocznych parad równości. Mowa o niebagatelnych kwotach. San Francisco Pride, organizatorowi jednej z największych i najsłynniejszych parad w USA, brakuje 200 tys. dolarów do domknięcia budżetu.

Tyle samo brakuje Kansas City Pride. Heritage of Pride, która organizuje paradę i inne imprezy LGBT w Nowym Jorku, zabrakło aż 750 tys. i prowadzi obecnie zbiórkę w internecie.

Powodem ich kłopotów finansowych jest to, że kolejne firmy wycofują się ze sponsoringu. Browar Anheuser-Busch, który stracił fortunę po reklamie z transseksualnym mężczyzną, przestał finansować paradę w St. Louis, gdzie ma siedzibę, przez co jej organizatorom brakuje 150 tys. dolarów. Finansował ją od 30 lat. 

Korporacje nie chcą ich finansować 

Ta firma nie jest tutaj wyjątkiem. Wcześniej wycofała się także z finansowania parady równości w San Francisco. Wycofały się z tego również inne korporacje, jak Comcast czy Diageo, która produkuje piwo Guiness i wódkę Smirnoff. Rzecznik NYC Pride Chris Piedmont powiedział, że ok. 20% ich korporacyjnych sponsorów albo całkowicie wycofało finansowanie, albo znaczni je ograniczyło.

Wśród nich były takie firmy jak PepsiCo czy Nissan. Rzecznicy innych organizacji LGBT twierdzą, że niektóre korporacje nadal je finansują – ale robią to w tajemnicy.

W wypadku innych korporacji to środowiska LGBT zerwały współpracę. Zwykle powodem było to, że rezygnują one z programów DEI, których celem jest m.in. wspieranie pracowników należących do mniejszości seksualnych. Spotkało to m.in. Metę czy sieć sklepów Target.

Czasy się zmieniły? 

Jak zauważa AP, tzw. aktywizm marek przeżywał swój szczyt w latach 2012-2022. Wtedy wiele korporacji inwestowało ogromne kwoty w rozmaite lewicowe inicjatywy – od parad równości po protesty ruchu Black Lives Matter. Uznawały to za świetny sposób na reklamę. W ostatnich latach trend jednak wyraźnie się odwrócił. Kolejne badania socjologiczne pokazują, że klienci nie chcą, by firmy, których towary kupują, zajmowały się polityką. Wiele z nich spotkało się też z tego powodu z bojkotami, które przyniosły im wymierne straty. 

Jak na razie nie odwołano żadnej z zaplanowanych parad równości w USA. AP zauważa jednak, że w wypadku wielu ograniczono ich skalę. Odwoływane są imprezy towarzyszące, w obchodach bierze udział mniej gwiazd, a ochotnicy nie dostają darmowego jedzenia czy koszulek. Co ciekawe, wraz z wycofaniem się korporacji, liczba datków od zwykłych ludzi wzrosła – ale te kwoty i tak nie rekompensują wszystkich strat.

źr. wPolsce24 za AP

Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.
Polska

LGBT w warszawskim teatrze dla dzieci. Szokujące treści w teatralnej biblioteczce

opublikowano:
1949964_5.webp
Promujące LGBT treści znalazły się w biblioteczce warszawskiego teatru dla dzieci (fot. wPolsce24)
Promocja ideologii LGBT w warszawskim Teatrze Lalka. W teatralnej bibliotece znajdują się zaskakujące książki. Sprawa gorszy, bo repertuar teatru, którego właścicielem jest miasto stołeczne, czyli podlega Rafałowi Trzaskowskiemu, jest skierowany do najmłodszych.