Człowiek Obamy rozda ogromną kasę na walkę z "autorytaryzmem" w Polsce. Wiemy, do kogo trafią pieniądze!

44. prezydent Stanów Zjednoczonych przypomniał o sobie Polakom przy okazji spotkania z podopiecznymi Obama Foundation w Londynie. Raczył wówczas sportretować Węgry i Polskę jako państwa zmagające się z epidemią prawicowego populizmu, których społeczeństwa toczą śmiertelny bój z autorytaryzmem.
Obama powinien się wstydzić
- Prezydent USA, który niegdyś spoufalał się z Dmitrijem Miedwiediewem, zainicjował niesławny »reset« w relacjach z Kremlem i drwił z Mitta Romneya za jego realistyczne podejście do Rosji, teraz poucza Polskę – punktował wynurzenia Obamy były ambasador Polski w USA Marek Magierowski.
- Jego zdaniem Polacy niedawno „konfrontowali się z autokracją”. Delikatnie mówiąc – gdybym miał taką wiedzę o Stanach Zjednoczonych, jak Barack Obama ma o Polsce, wstydziłbym się wypowiadać na temat stanu amerykańskiej demokracji – podsumował Magierowski.
Kim są ludzie Obamy w Polsce?
Tygodnik „Sieci” sprawdził, którzy Polacy zostali wybrani przez dysponującą dziesiątkami milionów dolarów fundację Obamy do roli „liderów Europy”.
Na liście alumnów Obama Foundation są tak znane w Polsce postaci, jak np. Bart Staszewski, autor niesławnej kampanii dotyczącej „Stref wolnych od LGBT”, czy Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, kiedyś wieczna „społeczna kandydatka na Rzecznika Praw Obywatelskich”, a następnie zastępczyni Adama Bodnara w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Do kogo trafi 15 milionów?
Wśród obamowych liderów są także ludzie, którzy robią za rządów Donalda Tuska karierę w spółkach Skarbu Państwa.
- Weźmy np. Macieja Kuziemskiego. Był on stypendystą programu Fulbrighta, Atlantic Council, a w 2023 r. – Obama Foundation. Kiedy do władzy doszła Platforma i spółka, został prezesem Fundacji PKO BP, dzięki czemu ma dziś wpływ na rozdział dziesiątków milionów złotych przekazywanych do niej przez największy polski bank – czytamy w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci”.
Właśnie zakończył się nabór do programu dla organizacji trzeciego sektora, w którym Fundacja PKO BP przyzna 15 milionów złotych na „wsparcie rozwoju instytucjonalnego” rozmaitych fundacji i stowarzyszeń.
- Nie wiemy jeszcze, które NGO dostaną wsparcie od państwowego darczyńcy, możemy jednak zgadywać, że nie będzie wśród nich wielu takich, których profil mógłby wywołać niepokój w towarzystwie progresywnej „warszawki”. Ilu nowych „liderów” urodzi się dzięki tym grantom? Ilu przyszłych parlamentarzystów, szefów firm czy prezesów fundacji wielkich banków? W jakich sieciach wpływu będą operować? Zobaczymy – czytamy w tygodniku „Sieci”, gdzie bardzo dokładnie omówiono sposób działania Fundacji Obamy a także poglądy i działania jej polskich alumnów.
źr. wPolsce24 za "Tygodnik Sieci"