Melissa zdewastowała Jamajkę, teraz szaleje nad Kubą

Z tego tekstu dowiesz się:
-
Huragan Melissa – żywioł piątej kategorii, z podmuchami wiatru do 295 km/h – uderzył w Jamajkę w okolicy miasta New Hope.
-
To najsilniejszy huragan, jaki dotknął Jamajkę od ponad 170 lat.
-
Zniszczył infrastrukturę, spowodował powodzie i osuwiska, a ponad pół miliona osób zostało pozbawionych prądu.
-
Ewakuowano szpital Black River oraz 15 tys. mieszkańców do schronów.
-
Rząd Jamajki zapowiada akcję ratunkową i szybkie uruchomienie pomocy humanitarnej.
-
Melissa kieruje się w stronę Kuby, gdzie trwa masowa ewakuacja ludności.
-
NHC i Czerwony Krzyż ostrzegają, że skutki huraganu mogą dotknąć ponad 1,5 mln Jamajczyków.
Melissa to huragan piątej, najwyższej kategorii, jeden z najsilniejszych atlantyckich huraganów w historii. Amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów (NHC) poinformowało, że gdy uderzył w Jamajkę w okolicy miasta New Hope, prędkość wiatru wynosiła aż 295 km/h. Mocniej wiało jedynie podczas huraganu Allen z 1980 roku. Melissa jest też najsilniejszym huraganem, który uderzył w Jamajkę od co najmniej 174 lat.
Zrobili, co mogli
Huragan, który przesuwał się w kierunku północno-wschodnim z prędkością ok. 295 km/h, przyniósł ze sobą powodzie i osuwiska. Zniszczył też infrastrukturę energetyczną. Jak informuje telewizja CBS, ponad pół miliona Jamajczyków zostało pozbawionych prądu. Minister Lokalnych Rządów Desmond McKenzie poinformował także, że zniszczona została część szpitala Black River, ewakuowano z niego 75 pacjentów.
Liczba ofiar na razie jest nieznana
Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca przewiduje, że w kataklizmie mogło zostać poszkodowanych ok. 1,5 mln Jamajczyków. Necephor Mghendi ostrzegła w Genewie, że będzie on miał ogromny wpływ na tę wyspę.
Liczba ofiar i skala zniszczeń są na razie nieznane. McKenzie ujawnił, że w Black River powódź uwięziła co najmniej trzy rodziny w ich domach, a ratownicy nie są w stanie im pomóc z powodu warunków pogodowych. - Dachy odlatywały. Mamy nadzieję i modlimy się o to, że sytuacja się poprawi tak, aby móc podjąć próbę ich wyciągnięcia – cytuje jego słowa agencja AP. Dodał też, że parafia St. Elizabeth znalazła się pod wodą.
Rząd gotowy do akcji
Jak informuje AP, niemal 15 tys. Jamajczyków udało się do schronów. Mimo próśb rządu, by się ewakuować z obszarów zagrożonych powodzią, większość osób została na miejscu. - Hałas jest nie do wytrzymania. Ludzie się boją i próbują wytrzymać, aż burza przejdzie – relacjonował dziennikarzom Colin Bogle, który schronił się razem ze swoją babcią w Portmore. Niektórzy zignorowali zakaz wychodzenia ze schronów. - Jak wyje wiatr, to jakby świat rozpadał się na kawałki – mówił 15-letni Gavin Fuller. – Chciałem wiedzieć, jak to jest stać w oku czegoś tak potężnego.
Władze ostrzegły też mieszkańców przed krokodylami, które powodzie mogą wygonić z ich siedlisk.
McKenzie powiedział, że rząd będzie gotowy do rozpoczęcia akcji ratunkowej, gdy sytuacja pogodowa ulegnie poprawie. - Mamy łodzie, helikoptery, co tylko chcecie – stwierdził.
Richard Thompson, p.o. dyrektora biura zarządzania kryzysowego Jamajki powiedział mediom, że już we wtorek urzędnicy zastanawiali się, jak najszybciej można posprzątać po huraganie i w jaki sposób dystrybuować pomoc humanitarną. Urzędnicy mają nadzieję, że już w czwartek uda im się otworzyć lotniska. Agencje ONZ i prywatne organizacje humanitarne mają już przygotowaną pomoc i czekają, aż będzie można ją dostarczyć.
Teraz kolej na Kubę
Tymczasem jak donosi BBC, Melissa dotarła na Kubę ok. 4 rano czasu lokalnego. Prędkość wiatru spadła do ok. 200 km\h. NHC wydała ostrzeżenia dla prowincji Granma, Santiago de Cuba, Guantanamo, Holguin i Las Tunas, a także dla centralnych i południowo-wschodnich Bahamów.
Kubańczycy już we wtorek przygotowywali się na przyjście huraganu. Państwowa telewizja pokazywała, jak ludzie opuszczają zagrożone tereny, a rolnicy próbują zabezpieczyć swoje zwierzęta. - Niech Bóg okaże nam miłosierdzie, bo huragan przychodzi z ogromną siłą – powiedział mediom Diamon Mendoza. – Wszystko się może zdarzyć.
źr. wPolsce24 za AP, BBC










