On naprawdę to powiedział. Szef MSZ państwa, które rozpoczęło wojnę na Ukrainie, oskarża Europę o „chęć kontynuowania konfliktu”

- Nie wiem, co Europa miałaby robić przy stole negocjacyjnym, skoro chce kontynuacji wojny w Ukrainie - oświadczył w poniedziałek minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.
Agencja Reutera napisała, że podczas konferencji prasowej w Moskwie szef rosyjskiej dyplomacji stwierdził, że "Europa miała już kilka okazji, by stać się częścią rozmów o rozwiązaniu konfliktu w Ukrainie".
Zły stosunek
Ławrow dodał, że nie wie, jaki wkład miałyby wnieść kraje europejskie do negocjacji, biorąc pod uwagę "ich stosunek do wojny" - podał Reuters.
Minister powiedział też, że podczas przyszłych rozmów pokojowych nie może być mowy o rosyjskich "ustępstwach terytorialnych" wobec Ukrainy. Rosja anektowała w 2014 roku Krym, a we wrześniu 2022 r. ogłosiła aneksję ukraińskich obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego.
Nie chcą kolejnego Mińska
W sobotę wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa ds. Rosji i Ukrainy Keith Kellogg powiedział, że Europy nie będzie bezpośrednio przy stole negocjacyjnym w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. Jego zdaniem zapobiegnie to powtórce sytuacji z negocjacji mińskich (z udziałem Rosji, Ukrainy, Francji i Niemiec), gdy "mieliśmy wielu ludzi przy stole, którzy tak naprawdę nie mieli zdolności wyegzekwowania pewnego rodzaju pokoju".
Źr. wPolsce24 za PAP