Lawina śnieżna w Indiach. Trwa akcja ratunkowa, poszukiwanych jest kilkadziesiąt osób

Lokalna policja poinformowała agencję Reutera, że do tej pory udało się uratować 10 osób; znajdują się one w stanie krytycznym.
Wśród zaginionych są robotnicy, którzy pracowali na autostradzie w okolicy miejscowości Badrinath Dham, znanego miejsca pielgrzymek do hinduistycznej świątyni.
Droga ta łączy wioski Ghastoli i Mana. Ta druga jest ostatnim zamieszkanym miejscem na granicy Indii i Tybetu, położonym na wysokości 3200 m n.p.m.
Pracownicy zostali zatrudnieni przez prywatnego wykonawcę do budowy dróg.
Indyjskie media podają, że lawina zeszła po południu po pęknięciu pobliskiego lodowca. Jak informuje stacja News18 przez ostatnie 48 godzin przez region przeszły intensywne opady śniegu.
Na miejscu kataklizmu pracują służby ratownicze. Stacja podała, że w rejon katastrofy wysłano cztery karetki pogotowia, jednak ekipy medyków, z powodu zasp śnieżnych i trwających wciąż opadów, mają trudności z dotarciem na miejsce.
Indie nie kojarzą się z zimową aurą, jednak nie dotyczy to górskich obszarów.
W Indiach panuje wilgotny i bardzo ciepły klimat zwrotnikowy i podzwrotnikowy, a to oznacza, że na przeważającym obszarze kraju zima nie występuje, nigdy nie widziano ani mrozu, ani też śniegu. Wyjątek stanowią tylko krańce północne, gdzie za sprawą gór klimat jest surowszy - czytamy na portalu twojapogoda.pl.
źr. wPolsce24 za PAP, twojapogoda.pl