Świat

Księżna Kate nie pozwoli swoim dzieciom na udział w krwawym rytuale

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-02-27 220414.webp
Księżna nie chce, by jej dzieci brały udział w tej tradycji (fot. tsaiproject\Wikipedia)
Księżna Kate nie pozwoli swoim dzieciom na udział w makabrycznym rytuale. Polega na smarowaniu twarzy krwią zabitego zwierzęcia.

Brytyjski pisarz Tom Quinn stwierdził w swojej nowej książce, której tematem jest życie służby na brytyjskim dworze królewskim, że księżna Kate nie pozwoli trojgu swoich dzieci na wzięcie udziału w rytuale zwanym „blooding”. To tradycja myśliwska, zgodnie z którą członkowie rodziny królewskiej mają posmarować sobie twarz krwią pierwszego zwierzęcia – jelenia lub lisa – którego zabiją na polowaniu. 

To, jak wygląda ten rytuał, opisał w swoich wspomnieniach książę Harry. On sam przeszedł go jako dziecko na terenie zamku Balmoral w Szkocji. Gdy zastrzelił pierwszego jelenia, jego przewodnik położył mu rękę na szyi i wepchnął głowę w jego wnętrzności. Próbowałem się wyrwać, ale pchał mnie mocnej. Byłem zszokowany jego szaloną siłą. I piekielnym zapachem. Śniadanie podeszło mi do ust. Po minucie nic już nie czułem, bo nie mogłem oddychać. Mój nos i usta były pełne krwi, flaków i głębokiego, niepokojącego ciepła – wspominał książę. Dodał, że był z siebie dumny, bo położył jelenia jednym strzałem i zwierzę nie cierpiało.

Kate się uparła 

W opublikowanym przez "Daily Mail" fragmencie Quinn ujawnił, że księżna Kate uparła się, że jej dzieci – 11-letni George, 9-letnia Charlotte i 6-letni Louis – nie dotrzymają tej tradycji.

Jak zauważa autor, przez ten rytuał, gdy był jeszcze dzieckiem, przeszedł jej mąż William, jego brat Harry i ich ojciec, król Karol III.

Normalne dzieciństwo 

Ekspertka od brytyjskiej rodziny królewskiej Hilary Fordwich wyjaśniła, że Kate pochodzi z klasy średniej i nie wyrosła w królewskiej tradycji. Dodała, że zarówno jej mąż, jak i teść uważają, że jest świetną matką i nie wtrącają się w to, jak wychowuje dzieci. Fordwich wyjaśniła, że Kate chce, by jej dzieci miały normalne dzieciństwo. Z tego powodu nie mają stałej niańki i własnej służby, a mają za to obowiązki domowe. 

W swojej poprzedniej książce Quinn napisał, że książę William kocha strzelectwo, podobnie jak jego ojciec, i chciałby przekazać tę pasję swoim dzieciom. Ma jednak świadomość, że myślistwo staje się coraz mniej popularne wśród jego poddanych, więc stara się nadążyć za czasami. Kate z kolei nie ukrywa, że kocha przyrodę.

źr. wPolsce24 za "Daily Mail" 

Świat

Wiadomości: Już jutro pogrzeb Papieża Franciszka. Nasza relacja z Rzymu w przededniu uroczystości

opublikowano:
1916590_6.webp
(fot. za wPolsce24)
Około 250 tysięcy osób oddało hołd papieżowi Franciszkowi przy jego trumnie wystawionej w bazylice Świętego Piotra - poinformowano już po zamknięciu bazyliki. Specjalną relację z Watykanu przygotowała reporterka wPolsce24 Anna Pawelec.
Świat

Pasterz, który chciał pachnieć jak jego owce. Zobacz wyjątkową relację z pogrzebu papieża Franciszka

opublikowano:
pogrzeb papieża wiadomości.webp
Pogrzeb papieża Franciszka (Fot. screen wPolsce24)
Był pierwszym jezuitą wybranym na papieża i pierwszym przedstawicielem Ameryki Południowej na tronie Piotrowym. Ale przede wszystkim: był papieżem, który chciał być blisko tych, którym służył.
Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.