Czy artykuł 5 NATO będzie potrzebny na Ukrainie? Trump w jasnych słowach

Donald Trump zabrał głos odnośnie artykułu 5 NATO.
- Popieram go, ale nie sądzę, byśmy mieli jakikolwiek powód, by go używać, bo myślę, że będziemy mieć bardzo udany pokój i bardzo długotrwały pokój - oświadczył Trump, odpowiadając na pytanie o jego stosunek do zobowiązań sojuszniczych USA w razie potencjalnego ataku na europejskie siły w Ukrainie. Ocenił jednocześnie, że albo do pokoju dojdzie szybko, albo może w ogóle do niego nie dojść.
Trump deklarował jednak, że choć uważał, że Putin chce wziąć całą Ukrainę, to zaangażowanie USA "wiele zmieniło" i mówił, że wierzy, iż Putin nie złamie potencjalnego porozumienia.
Na początku spotkania twierdził, że ufa Putinowi, bo "razem przeszli przez rosyjski szwindel", tj. aferę dotyczącą powiązań jego ludzi z Kremlem podczas kampanii wyborczej 2016 r.
Zaznaczył, że jego celem jest zapewnienie, że podobna wojna jak ta na Ukrainie nie zdarzy się nigdy w Europie. Dodał też, że dąży do pokoju z dwóch powodów: humanitarnych, by zatrzymać zabijanie i gospodarczych, by nie wydawać więcej pieniędzy na pomoc Ukrainie.
Temat gwarancji bezpieczeństwa i wsparcia USA w przypadku wysłania żołnierzy na Ukrainę przez państwa z Europy był główną kwestią poruszaną podczas spotkania Trumpa ze Starmerem.
Starmer ponownie zadeklarował chęć wysłania brytyjskich żołnierzy i samolotów, by zagwarantować trwałość pokoju i mówił, że rozmawiał z Trumpem na temat zapewnienia wsparcia USA w tej kwestii. Powiedział też, że odbył rozmowy na ten temat z szeregiem państw, w tym z Francją.
- Kraje europejskie, w tym Wielka Brytania, muszą sprostać wyzwaniu i zwiększyć swoje nakłady na bezpieczeństwo i obronę (...) Dziś rano usłyszeliście od prezydenta: jak zawsze w historii, zawsze możemy liczyć na siebie nawzajem - powiedział premier.
Szef rządu w Londynie twierdził też, że Zachód musi "wygrać pokój na Ukrainie" i razem z Trumpem rozmawiają o "ciężkim, lecz sprawiedliwym" pokoju, który nie nagrodzi agresora i "powstrzyma Putina przed powrotem".
Podczas spotkania brytyjski premier wręczył Donaldowi Trumpowi list od króla Karola z zaproszeniem do złożenia drugiej wizyty państwowej w Wielkiej Brytanii, co "nigdy przedtem się nie wydarzyło". Trump przyjął to zaproszenie.
źr. wPolsce24 za PAP (Oskar Górzyński)