Macron i Meloni mówią „stop”. Bunt przeciw umowie z Mercosur

Jak przekazał Reuters, Francja próbuje zbudować mniejszość blokującą złożoną z krajów unijnych, które sprzeciwiają się porozumieniu wynegocjowanemu przez Komisję Europejską. Zwracał już na to uwagę przed dwoma dniami w swoim wpisie na platformie X europoseł Jacek Saryusz-Wolski.
Tymczasem KE liczy na to, że do podpisania porozumienia dojdzie na szczycie Mercosur 20 grudnia w Brazylii. Zanim to nastąpi, w tym tygodniu umowa ma być poddana pod głosowanie w Parlamencie Europejskim. Francja, a także Polska, są najbardziej krytyczne wobec umowy, ale żeby zablokować porozumienie, potrzebne są cztery kraje (tzw. mniejszość blokująca).
Umowa z blokiem krajów Mercosur (Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwia i Urugwaj) ustanowi preferencje celne dla niektórych produktów rolnych z tych państw, takich jak wołowina, drób, nabiał, cukier i etanol.
Francja w środę (10 grudnia) informowała, że wciąż oczekuje odpowiedzi na trzy swoje żądania dotyczące tego porozumienia. Chodzi o mechanizmy zabezpieczające, kontrole i działania symetryczne. Dzięki tym mechanizmom preferencje dla produktów z Mercosur można by wycofać, gdyby doszło do gwałtownego wzrostu importu lub spadku cen.
Paryż domaga się również skuteczniejszych kontroli oraz kroków symetrycznych, które miałyby zapewnić, że pestycydy niedozwolone w UE będą też zakazane w produktach pochodzących z krajów bloku Mercosur.
źr. wPolsce24 za PAP











