Agencja ONZ wstrzyma pomoc dla Strefy Gazy. Jej dyrektor obwinia o to Izrael
UNRWA poinformowała, że nie będzie już dostarczać pomocy humanitarnej do strefy gazy przez przejście graniczne Kerem Shalom. Po tym, gdy zamknięto przejście graniczne z Egiptem w Rafah, było to ostatnie przejście towarowe, którym ją dostarczano. W zeszłym miesiącu przeszło przez nie niemal 2/3 pomocy dla Strefy Gazy.
Zbyt dużo napadów
Dyrektor UNRWA Phillipe Lazzarini poinformował, że tę decyzję podjęto, bo dostarczanie pomocy tą drogą jest zbyt niebezpieczne. W zeszłym miesiącu uzbrojone gangi zrabowały pomoc z niemal stu ciężarówek, a ostatni taki atak miał miejsce w sobotę.
Mimo tego, że te ataki miały miejsce już w Gazie, Lazzarini obwinia o całą sytuację Izrael. Zwrócił uwagę na polityczne decyzje celem ograniczenia pomocy, brak bezpieczeństwa szlaków humanitarnych czy to, że izraelskie wojska atakują policję Hamasu, która pomagała wcześniej zabezpieczać transporty pomocy humanitarnej.
Jest źle, będzie gorzej
Rząd Izraela nie skomentował na razie tej decyzji. Wcześniej twierdził jednak, że wpuszcza do Gazy tyle pomocy, ile jest potrzebne, a to wina UNRWA i innych agencji, że nie potrafią jej dostarczyć potrzebującym. Twierdził także, że UNRWA została zinfiltrowana przez Hamas – czemu agencja gorąco zaprzecza. W zeszłym miesiącu przyjął też ustawę, która w praktyce uniemożliwiła jej działalność w Izraelu.
Decyzja UNRWA, głównego dostarczyciela pomocy humanitarnej w Strefie Gazy, może znacznie zaostrzyć kryzys humanitarny. Setki tysięcy Palestyńczyków nadal mieszkają w skrajnie zatłoczonych miasteczkach namiotowych i żyją tylko dzięki pomocy humanitarnej. Eksperci już teraz alarmują, że północna część Gazy, niemal całkowicie odizolowana przez Izrael, przeżywa klęskę głodu. Równocześnie zbliża się zima, która w tym roku ma być zimna i deszczowa.
źr. wPolsce24 za AP