Izrael zbombardował budynek mieszkalny w Strefie Gazy. USA żądają wyjaśnień
Bajt Lahija to miasto w północnej Strefie Gazy, w pobliżu granicy z Izraelem. IDF rozpoczęły ofensywę na nie w grudniu zeszłego roku, równocześnie dokonując setek nalotów. Mimo kilku szturmów, nie udało im się do końca go podbić. Zamiast tego rozpoczęli jego oblężenie. W styczniu Izrael wycofał większość swoich wojsk z północnej Gazy, ale wróciły tam w kwietniu, na skutek przegrupowania Hamasu. Obrona Cywilna Gazy powiedziała w czerwcu, że skali zniszczeń w tym mieście nie można sobie wyobrazić.
Bomby na cywili
W nocy z poniedziałku na wtorek Izrael zbombardował pięciopiętrowy budynek mieszkalny w tym mieście. Uległ całkowitemu zniszczeniu. Lokalna obrona cywilna i Ministerstwo Zdrowia Gazy poinformowały, że w wyniku tego nalotu zginęły co najmniej 93 osoby, w tym 25 dzieci. Liczba ofiar może wzrosnąć, bo ok. 40 osób znajduje się pod gruzami. Rzecznik lokalnej obrony cywilnej Mahmud Basal powiedział mediom, że sytuacja jest bardzo trudna, bo w okolicy brakuje placówek medycznych, które mogłyby pomóc rannym.
Ministerstwo Zdrowia Gazy poinformowało, że w drugim ataku na to miasto, który miał miejsce we wtorek, zginęło co najmniej 19 kolejnych osób.
IDF nie neguje, że stoi za tym nalotem. W oświadczeniu napisali, że przyglądają się tej sprawie. Ostrzegli też przed ufaniem informacjom o liczbie ofiar, które przekazują kontrolowane przez Hamas władze Strefy Gazy.
Ten przerażający nalot jest kolejnym w śmiertelnej serii incydentów powodujących masowe ofiary, razem z kampanią masowych przesiedleń, na północy Gazy, który budzi poważne obawy o naruszenia międzynarodowego prawa humanitarnego – skomentował Tor Wennesland, wysłannik ONZ ds. pokoju na Bliskim Wschodzie.
Biały Dom żąda wyjaśnień
Rzecznik amerykańskiego departamentu stanu Matthew Miller powiedział we wtorek, że zwrócili się do strony izraelskiej z żądaniem wyjaśnień. Są doniesienia o dwóch tuzinach dzieci, które zostały zabite w tym incydencie – bez wątpienia część z nich to dzieci, które od ponad roku uciekały przed efektami tej wojny - powiedział. Dodał, że na razie Izrael nie wytłumaczył się ze swojego działania.
Miller powiedział też, że od początku wojny Izrael odniósł sukces w dziesiątkowaniu kierownictwa Hamasu i niszczeniu zdolności tej organizacji do przeprowadzenia kolejnego ataku terrorystycznego jak ten, który dokonali 7 października. Zauważył jednak, że cywile z Gazy zapłacili za to ogromną cenę. Jest krytycznie ważne, żeby Izrael znalazł sposób na takie zakończenie tej kampanii, które sprowadzi zakładników <Hamasu> do domów i w sposób, który zapewni im bezpieczeństwo, a nie tylko kontynuował nieskończony konflikt - podkreślił.
Miller wyjaśnił, że USA nie domaga się, by Izrael wycofał się z Gazy w sposób, który pozwoli Hamasowi na odzyskanie nad nią kontroli. Biały Dom uważa, że kontrola nad Gazą powinna zostać oddana w ręce Autonomii Palestyńskiej. Niemal pół tuzina państw arabskich zadeklarowało już swoją pomoc w zabezpieczeniu Strefy Gazy po tym, gdy władza nad nią zostanie jej przekazana. Premier Netanjahu nie chce się jednak na to zgodzić, bo twierdzi, że Autonomia Palestyńska niewiele różni się od Hamasu.
Odcięci od pomocy
Obecne oblężenie Bajt Lahiji trwa już od blisko miesiąca. Wcześniej władze izraelskie wezwały lokalnych mieszkańców do ewakuacji. Dziesiątki tysięcy osób zostały jednak na miejscu, obawiając się zarówno ostrzału ze strony izraelskiego wojska, jak i terrorystów z Hamasu, którzy polecili zignorowanie tych wezwań. Palestyńskie służby ratunkowe alarmują, że warunki humanitarne w mieście są tragiczne, a mieszkańcom brakuje jedzenia i środków medycznych.
Fakt, że do Bajt Lahiji i Jabalii od miesiąca nie trafia pomoc humanitarna wywołał we wtorek reakcje Lindy Thomas-Greenfield, ambasador USA przy ONZ.
USA jasno powiedziały premierowi Netanjahu, że po roku tego konfliktu, Izrael musi odpowiedzieć na katastrofalny kryzys humanitarny w Gazie, że Stany Zjednoczone odrzucają wysiłki Izraela celem zagłodzenia Palestyńczyków w Gazie i w innych miejscach. Za słowami Izraela muszą iść czyny. Na razie tak się nie dzieje. To musi ulec natychmiastowej zmianie” - powiedziała na zebraniu Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Thomas-Greenfield przyznała, że Hamas korzysta z cywilnej infrastruktury, ale zażądała od Izraela wyjaśnień w sprawie wstrząsających doniesień, że IDF aresztuje personel medyczny szpitala Kamal Adwan na północy Gazy. USA wyraziły się jasno, że Izrael musi dopuścić jedzenie, leki i inne zaopatrzenie do całej Gazy – szczególnie na północy i szczególnie, gdy zbliża się zima – i chronić pracowników, którzy je dystrybuują – podkreśliła. 13 października USA władze USA ostrzegły Izrael, że mają 30 dni na poprawę sytuacji humanitarnej w Gazie – a jeśli tego nie zrobią, to USA przestaną wysyłać im broń.
źr. wPolsce24 za Times of Israel, al-Jazeera