Sytuacja bez precedensu. Trump po raz drugi spotka się z brytyjskim monarchą

W Wielkiej Brytanii to panujący monarcha zaprasza światowych przywódców, chociaż robi to w porozumieniu z rządem. On jest także gospodarzem. Oficjalne wizyty wiążą się z bogatym ceremoniałem, jak przejażdżka powozem, parady wojskowe czy spotkanie z rodziną królewską.
Zrobili dla niego wyjątek
Niepisaną zasadą jest to, że prezydenci USA są zapraszani na taką wizytę tylko raz. Później, przy okazji wizyt roboczych w Wielkiej Brytanii, zdarza im się spotykać z rodziną królewską, ale robią to w dużo mniej formalnych okolicznościach.
Trump odbył taką wizytę podczas swojej pierwszej kadencji, w 2019 roku. Wiele osób zdziwiło więc, kiedy jakiś czas temu król Karol III zaprosił go ponownie. Premier Keir Starmer, który przekazał Trumpowi królewskie zaproszenie podczas wizyty w Waszyngtonie, przyznał, że to sytuacja bez precedensu.
Wizyta Trumpa i jego żony rozpocznie się we wtorek. W środę odwiedzą zamek Windsor, gdzie zostaną przyjęci najpierw przez księcia Walii Wiliama i jego żonę, a następnie przez króla i królową, a wieczorem amerykańscy goście wezmą udział w uroczystym obiedzie. W czwartek Trump uda się do rezydencji premiera w Checkers, gdzie odbędzie rozmowę ze Starmerem, a potem obaj spotkają się z dziennikarzami na konferencji prasowej.
Chcą go oczarować
Chociaż zaproszenie Trumpa na drugą wizytę państwową było bezprecedensowe, to brytyjscy komentatorzy nie mają wątpliwości, dlaczego się na to zdecydowano. Akurat trwały rozmowy o nowej umowie handlowej z Wielką Brytanią. W trakcie tej wizyty ma być również ogłoszone podpisanie kilku nowych umów, np. o współpracy technologicznej czy w dziedzinie energetyki jądrowej.
Nie jest żadną tajemnicą, że Trump – którego matka urodziła się na jednej z wysp szkockich Hebryd Zewnętrznych – lubi przepych i jest zafascynowany brytyjską rodziną królewską. Zdaniem komentatorów rząd w Londynie chce użyć tej wizyty, by przekonać go do bardziej korzystnych warunków współpracy. Być może Starmer będzie chciał go przekonać do mocniejszego wsparcia Ukrainy.
Trump jest jednak znienawidzony przez brytyjską lewicę. Ta domagała się wcześniej, żeby odwołać tę wizytę. Zapowiada także masowe demonstracje. Do podobnych scen doszło już w 2019 roku, a także dwa miesiące temu, gdy udał się do Szkocji by pograć w golfa. Część lewicowych polityków, w tym przywódca Liberalnych Demokratów Ed Davey, już zapowiedziało, że ją zbojkotuje.
źr. wPolsce24 za BBC