Skandal! Musiały rozebrać się przed mężczyzną, by wystartować. Amerykanki oburzone, Niemki nie miały problemu

22-letnia Amerykanka wprost nazwała sytuację „obrzydliwą”. Jak opowiedziała w podcaście Good Game with Sarah Spain, przed zawodami została zmuszona do całkowitego rozebrania się przed lekarzem płci męskiej. W poprzednich sezonach takie pomiary mogły odbywać się w samej bieliźnie. Tym razem jednak – jak podkreśliła – zawodniczki musiały stanąć nago przed mężczyzną.
„Poczułam się tak źle i upokorzona, że musiałam o tym komuś opowiedzieć. Lekarz stwierdził, że to standard, ale ja nigdy wcześniej nie przeżyłam czegoś takiego” – mówiła Jones.
Amerykanka dodała, że formalnie każda zwodniczka mogła odmówić udziału w badaniu, lecz oznaczałoby to automatyczną dyskwalifikację i zakaz startu w zawodach.
Na jej słowa błyskawicznie zareagowała FIS. Federacja przyznała, że rozumie emocje zawodniczek i zapowiedziała zmiany w procedurach:
„Szanujemy uczucia zawodniczek. W przyszłości zapewnimy im możliwość wyboru, aby badania przeprowadzała lekarka” – przekazano w oficjalnym stanowisku.
Co ciekawe, zupełnie inaczej sprawę widzi trener kobiecej reprezentacji Niemiec, Heinz Kuttin. W rozmowie z mediami bronił lekarza obecnego w Courchevel:
„Był to szwajcarski specjalista, który jasno i z szacunkiem wyjaśnił całą procedurę. Nasza drużyna nie miała żadnych problemów z tym badaniem” – stwierdził.
Sprawa już teraz dzieli środowisko skoków narciarskich – dla Amerykanek było to naruszenie prywatności i przekroczenie granic, natomiast Niemki nie widziały w procedurze niczego kontrowersyjnego. Komisja Etyki FIS ma zająć się sprawą, a kolejne tygodnie pokażą, czy federacja rzeczywiście wprowadzi zmiany.
źr. wPolsce24 za Interia.pl