UEFA to mafia. Sąd orzekł, że w tym stwierdzeniu nie ma nic obraźliwego. Skromny klub triumfuje

Prezes SK Brann, Aslak Sverdrup, wyraził zadowolenie z decyzji, podkreślając jej znaczenie dla obrony wolności wypowiedzi w świecie sportu.
„Jesteśmy bardzo zadowoleni z decyzji CAS. Nie zdarza się codziennie, aby klub z Norwegii wstrząsnął europejską piłką nożną, ale dziś tak się naprawdę dzieje. W świecie, w którym wolność słowa jest zagrożona, jest to ważna i słuszna decyzja” – powiedział Sverdrup.
„CAS uważa, że użycie terminu „mafia UEFA” należy rozumieć jako odniesienie do UEFA jako zamkniętej grupy ludzi, którzy mają znaczącą kontrolę nad określonym obszarem, a zatem jako satyryczne stwierdzenie i krytykę władzy” – stwierdził klub w oświadczeniu. „CAS zgadza się z nami, że nie można tego uznać za obraźliwe lub prowokacyjne i karać za to grzywną”
UEFA wciąż nieugięta
Sverdrup dodał, że UEFA została zobowiązana do pokrycia kosztów prawnych klubu w związku ze sporem. UEFA potwierdziła, że arbitraż uchylił karę pieniężną. Jednak nie zgadza się z interpretacją wyroku zaprezentowaną przez norweski klub. „CAS w żaden sposób nie orzekł, że wolność słowa może usprawiedliwiać obraźliwe wypowiedzi tak zwanych fanów” – głosi oświadczenie europejskiej centrali, w którym dodano: "UEFA ma uzasadniony interes w zapewnieniu bezpieczeństwa publicznego i zapobieganiu zakłócania porządku lub niewłaściwemu zachowaniu podczas meczów. Nasze organy dyscyplinarne będą nadal stosować swoją politykę zerowej tolerancji wobec niewłaściwego zachowania, aby zapewnić, że mecze nie będą miejscem przemocy, rasistowskich nadużyć lub obelg, które nie powinny mieć miejsca podczas wydarzeń sportowych" – zaznaczyła UEFA, wrzucając do jednego worka z krytyką pod swoim adresem rasizm czy przemoc, co naprawdę wygląda na dość kuriozalną linię obrony.
Długa historia napięć między UEFA a Legią
Wyrok CAS zbiega się w czasie z kolejnym meczem Legii Warszawa w ramach rozgrywek organizowanych przez UEFA. Już w najbliższy czwartek na stadionie przy Łazienkowskiej w Warszawie stołeczny klub zmierzy się z Chelsea. Czemu o tym wspominany? Bo akurat fani Legii mają bardzo bogatą historię utarczek z europejską centralą.
Legia Warszawa od lat doświadcza napiętych relacji z UEFA, często z powodu zachowań swoich kibiców. W 2014 roku klub został ukarany za wywieszenie transparentu krytykującego UEFA po kontrowersyjnym wykluczeniu z Ligi Mistrzów. Transparent przedstawiał logo UEFA z wizerunkiem świni i napisem "Because Football Doesn't Matter, Money Does".
W 2016 roku UEFA nałożyła na Legię sankcje, w tym zakaz sprzedaży biletów na wyjazdowy mecz z Borussią Dortmund, po incydentach podczas spotkania z Realem Madryt. Mecz dekady przy Łazienkowskiej odbył się wówczas przy pustych trybunach.
Najnowsze problemy miały miejsce w 2023 roku, kiedy to UEFA zakazała Legii sprzedaży biletów na pięć kolejnych meczów wyjazdowych w europejskich rozgrywkach po zamieszkach przed meczem z Aston Villą. Klub został również ukarany grzywną w wysokości 100 000 euro i zobowiązany do pokrycia kosztów zniszczeń wokół stadionu w Birmingham.
źr. wPolsce24 za lidovky.cz