Reprezentant Polski w śpiączce po wypadku. "Najbliższe godziny będą kluczowe"

Jak poinformowała Polska Federacja Boksu, Paweł Brach nie odniósł poważniejszych obrażeń. Po obserwacji opuścił szpital. Inaczej wygląda sytuacja Znamca. Lekarze zdecydowali o wprowadzeniu go w stan śpiączki farmakologicznej. Diagnoza: poważny uraz głowy. Przebywa w jednym z łódzkich szpitali. Jego stan jest ciężki.
"Prawdopodobnie kierowca przysnął. Wjechali na czołówkę. To bardzo przykra sprawa" – powiedział Grzegorz Proksa, trener męskiej kadry narodowej. – "Paweł wyszedł z wypadku bez większych obrażeń. Czarek ma poważny uraz głowy. Ważne będą najbliższe 72 godziny".
Według trenera, na miejscu jest już najbliższa rodzina Znamca. Wypadek wyjątkowo mocno przeżywa także Adam Jabłoński – trener klubowy i wychowawca zawodnika. "Traktuje go jak własne dziecko" – dodaje Proksa.
Według ustaleń, po meczu zawodnicy jechali na wojskową przysięgę. Samochodem kierowała trzecia osoba. To właśnie wtedy, na jednym z odcinków w pobliżu Łodzi, doszło do czołowego zderzenia.
To nie pierwszy raz, kiedy sportowe kariery przecinają się z dramatem na drodze. Ale tym razem to szczególnie poruszająca historia: dwóch młodych, zdolnych bokserów, których łączy ring, reprezentacja i przyjaźń – teraz rozdzieliła ich cienka granica życia i śmierci.
W świecie sportu zapanowała cisza. Znamiec to zawodnik z potencjałem na wielką karierę. Teraz jednak najważniejsza walka toczy się poza ringiem.
źr. wPolsce24 za PAP