Ale odlot! Kuriozalny wpis premiera na 1000-lecie koronacji Bolesława Chrobrego

"Królu Bolesławie! My, Naród Polski XXI wieku, mówimy dziś, w 1000-lecie Twojej koronacji, pełnym głosem i z pełnym przekonaniem: Twoja korona świeci jasno, a Królestwo trzyma się mocno!". Nie, to nie są słowa Romana Dmowskiego, Grzegorza Brauna, czy nawet Jana III Sobieskiego z kart Sienkiewicza - to wpis Donalda Tuska, który premier zamieścił na portalu x.com, zapowiadając ogłoszenie "nowej doktryny piastowskiej".
Wyborcy Platformy Obywatelskiej, którzy jeszcze niedawno szydzili z patriotyzmu, a szczytem humoru było dla nich wkładanie polskiej flagi w psie odchody przez Jakuba Wojewódzkiego, muszą mieć teraz w głowie niezły mętlik. Wybrany przez nich premier, który przyzwyczaił ich do kultu europejskości, nagle wchodzi w buty Jarosława Kaczyńskiego.
Jasne, tak powinien brzmieć premier naszego kraju, choć być może, ten patos jest jednak zbyt nachalny.
Tyle tylko, że Tusk dopiero od kilku miesięcy kreuje się na wielkiego patriotę, który pragnie Polski Wielkiej i Silnej. Przypomnijmy, że jeszcze kilka miesięcy temu, ten sam Tusk nie widział potrzeby jakiegokolwiek uczczenia 1000-lecia koronacji.
Drugi fakt jest taki, że za słowami nie idą konkrety, a Tusk zdążył przyzwyczaić nas do tego, że dla politycznego sukcesu jest gotowy powiedzieć wszystko.
Gdy Tusk mówi o Wielkiej Polsce, konieczności gospodarczego nacjonalizmu, czy miłości do polskiej korony, (która nomen omen została przetopiona przez króla Prus, którego potomka proniemieccy Kaszubi określają mianem swojego ostatniego króla) brzmi zwyczajnie niewiarygodnie.
To dramatyczna walka o głosy polskich patriotów w zbliżających się wyborach i swoisty kamuflaż. Najwyraźniej z Brukseli i Berlina popłynęły instrukcje, które kazały mu wdziać biało-czerwone barwy.
Nie dajmy się nabrać na te deklaracje. Pamiętajmy, co lider PO głosił jeszcze kilka lat temu. Im głośniej będzie mówił dziś o polskości, tradycji, historii i tożsamości, tym większy będzie jego serwilizm wobec Berlina i Brukseli. Pamiętajmy, że konfederaci targowiccy, też na swoje sztandary wzięli dobro Ojczyzny.
I pamiętajmy, że podobnie, jak Lenin, próbował zniszczyć innych socjalistów, by mieć monopol na marksizm, tak i Tusk będzie atakował prawdziwie propolskie siły, by mieć monopol na patriotyzm. Tak jak on go rozumie.
źr. wPolsce24