Publicystyka

Jaki jest najważniejszy temat dla młodych Polaków? Nie uwierzycie… i chyba nie chcecie wierzyć

opublikowano:
tablet-6558733_1280 2025-04-30_08.24.38
(Fot. Pixabay)
Gdyby ktoś miał zgadywać, co najbardziej zajmuje wyborców w wieku 18–25 lat przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi, pewnie postawiłby na klimat, ewentualnie - podniesione przez lewicę do sprawy najważniejszej - prawo do aborcji, być może związki partnerskie, może sytuację na rynku pracy. Tymczasem wyniki najnowszego sondażu UCE Research dla Onetu są co najmniej… niepokojące.

Najważniejszym tematem kampanii według młodych Polaków są… niższe ceny leków.

Tak, to nie pomyłka.

Nie tanie mieszkania, nie wysokie ceny żywności, nie prawa człowieka, nie wojna czy bezpieczeństwo — ale tańsze tabletki i syropy. Aż 47,7 proc. respondentów wskazało właśnie ten postulat jako kluczowy. Dla porównania, budowa tanich mieszkań na wynajem i sprzedaż znalazła się na drugim miejscu (45,4 proc.), ochrona przed drożyzną na trzecim (41,5 proc.), a prawo do aborcji na czwartym (39,7 proc.).

Nie wiemy, czy bardziej nas to smuci, przeraża, czy po prostu przygniata. Bo jeśli młodzi ludzie — mający całe życie przed sobą — już dziś najbardziej potrzebują tanich leków, to coś się nam wszystkim wymknęło spod kontroli.

Czy to kwestia realnego pogorszenia stanu zdrowia młodego pokolenia? Efekt pandemii, stresu, depresji, braku dostępu do specjalistów? A może znak, że system ochrony zdrowia dla ludzi poniżej trzydziestki po prostu nie działa? Tak czy inaczej, to nie jest normalne, że w wieku, kiedy zdrowie powinno być czymś oczywistym, staje się luksusem — i to takim, którego trzeba się domagać od polityków.

Co jeszcze mówią dane? Z badania wynika, że aż 68,8 proc. młodych Polaków deklaruje, że już wie, na kogo odda głos. Wśród sympatyków Lewicy aż 86,4 proc. ma już swojego kandydata, u wyborców Konfederacji – 82,3 proc., KO – 78,6 proc., PiS – 76,6 proc., a Trzecia Droga wypada najgorzej (55,3 proc.).

Z innych tematów kampanijnych, które wskazali młodzi, znajdziemy też prawo do aborcji (często u sympatyków Lewicy i Trzeciej Drogi), legalizację związków partnerskich (18 proc.) i zwiększenie wydatków na armię (16,6 proc.).

Ale to wszystko blednie przy obrazie pokolenia, które nie domaga się już wielkich idei, lecz tanich leków. Czy to pragmatyzm? Czy znak czasu? A może brutalna diagnoza społeczeństwa, które przez lata ignorowało zdrowie psychiczne i fizyczne młodych?

Niech ten wynik będzie dzwonkiem alarmowym. I dla polityków, i dla opinii publicznej. Bo jeśli zdrowie młodych stało się towarem reglamentowanym, to może już nie tylko gospodarka jest w kryzysie. Może my wszyscy jesteśmy.

źr. wPolsce24 za i.pl

Publicystyka

Jacek Karnowski: rząd chce żebyśmy padli na kolana

opublikowano:
1996697_3
Jacek Karnowski o kłamstwach rządu Tuska (fot. wPolsce24)
- Ten rząd ma długi za granicą. On obiecał pewne rzeczy. Dlaczego zadłuża Polskę? Żebyśmy przyjęli euro, padli na kolana przed Brukselą. I obiecał wpuścić imigrantów. Tylko ta presja społeczna jest w stanie ich zatrzymać - mówi redaktor naczelny telewizji wPolsce24 Jacek Karnowski.
Publicystyka

Nawet Siemoniak nie szanuje Tuska. Niewiarygodne, co zrobił podczas posiedzenia rządu

opublikowano:
siemoniak_guma
Minister Siemoniak żuje gumę podczas przemówienia Donalda Tuska (fot. wPolsce24)
Premier Donald Tusk zrobił roszady w rządzie m. in. dlatego, by podnieść swój autorytet wśród koalicjantów. Wszystko wskazuje jednak na to, że nawet partyjni koledzy nie mają za grosz szacunku do swojego pryncypała. Udowodnił to minister Tomasz Siemoniak, który podczas tuskowego monologu ostentacyjnie żuł gumę.
Publicystyka

Viktor Orban w rozmowie z telewizją wPolsce24: „Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana”. CAŁY WYWIAD

opublikowano:
wywiad orban
Viktor Orban udzielił ekskluzywnego wywiadu telewizji wPolsce24 (Fot. screen YT/wPolsce24)
- Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana – powiedział o pierwszej reakcji na zwycięstwo Karola Nawrockiego premier Viktor Orban. Publikujemy cały, ekskluzywny wywiad Michała Karnowskiego z węgierskim przywódcą.
Publicystyka

Przemysław Czarnek zakpił z ministra "blableble" Kierwińskiego. Niecodzienna scena w studio

opublikowano:
Przemysław Czarnek w studiu wPolsce24 komentuje politykę rządu Donalda Tuska i konieczność reparacji wojennych od Niemiec. Na ekranie informacja o planowanym spotkaniu prezydenta Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu 3 września. W prawym górnym rogu rozmowa z Radia Zet.
Przemysław Czarnek nie zostawił suchej nitki na Marcinie Kierwińskim (fot. wPolsce24)
Profesor Przemysław Czarnek udowodnił, że jest nie tylko osobą, z którą przeciwnikom politycznym trudno jest się mierzyć merytorycznie, ale ma też spore pokłady poczucia humoru, które również może być śmiertelnym orężem w walce politycznej. W rozmowie z Magdaleną Ogórek w studio wPolsce24 boleśnie zakpił z szefa MSWiA.
Publicystyka

Nie cofną się przed niczym. Przemysł pogardy uderza w Karola Nawrockiego

opublikowano:
Reporter TV wPolsce24 pokazuje kontrowersyjną okładkę tygodnika „Newsweek Polska” z prezydentem Karolem Nawrockim. Przemysł pogardy
"Newsweek" w obrzydliwy sposób uderzył w Karola Nawrockiego (fot. wPolsce24)
Pokaż mi swoich wrogów, a powiem Ci, jak duże są Twoje sukcesy. Parafrazując znane powiedzenie, Karolowi Nawrockiemu za pierwszy miesiąc prezydentury należy się więc naprawdę wysoka ocena. To dlatego musi mierzyć się z brutalnymi atakami. Liberalny salon rozkręca na dobre przemysł pogardy, który w przeszłości uderzał w prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudę.
Publicystyka

"Ekspert Tuska" ordynarnie zwyzywał dziennikarkę. Padły skandaliczne słowa

opublikowano:
Marzena Nykiel podczas urodzin wPolityce.pl. w tle wulgarny wpis dr Krzysztofa Kontka
Dr Krzysztof Kontek zaatakował dziennikarkę wPolityce.pl (fot. wPolsce24)
Dr Krzysztof Kontek, który szerokiej publiczności dał się poznać po wyborach prezydenckich, kiedy to podważał ich wynik, teraz postanowił zaatakować dziennikarkę Marzenę Nykiel. Kontek zwyzywał redaktor naczelną portalu wPolityce.pl, bo ta raczyła przypomnieć, że to m. in. on odpowiadał za system oceny kandydatów w Konkursie Chopinowskim.