Publicystyka

Szykuje się wielka walka o władzę w Polsce2050. Politycy liczą szable

opublikowano:
Nz konferencja prasowa partii Polska 2050 nz " Stanowisko do projektu ustawy o panstwowej komisji ds. badania wpływow rosyjskich na bezpieczenstwo wewnetrzne Polski w latach 2007-2022 " Nz Tomasz Zimowch (1L) , Hanna Gill-Piatek (2L), Michal Suchon (3l), Szymon Holownia, Paulina Hennig-Kloska (2P),Michal Gramatyka (1P) Fot. Andrzej Wiktor
Czy Szymon Hołownia powiedział już ostatnie zdanie (fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Jeszcze niedawno Szymon Hołownia deklarował, że zrezygnuje z ubiegania się o kolejną kadencję na stanowisku przewodniczącego Polska 2050. "Gazeta Wyborcza" przekonuje jednak, że wicemarszałek Sejmu może zmienić zdanie, jeżeli nie uda mu się zostać Wysokim Komisarzem ONZ.

Słaby wynik wyborczy Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich sprawił, że jego ugrupowanie znalazło się w najpoważniejszym od lat kryzysie przywództwa. Deklaracja o rezygnacji ze stanowiska sprawiła, że partii rozgorzała otwarta rywalizacja o schedę po założycielu, która ujawniła wewnętrzne napięcia, konkurujące ze sobą wizje oraz różnice polityczne, które wcześniej nie wychodziły na światło dzienne.

Hołownia odsuwa się na bok. Partia traci stabilizator

Decyzja Hołowni, ogłoszona jesienią 2025 r., była dla wielu działaczy zaskoczeniem. Lider, który doprowadził ugrupowanie do Sejmu i przez długi czas był jego twarzą oraz jedyną naprawdę rozpoznawalną osobą w partii, zapowiedział, że chce skoncentrować się na aktywności międzynarodowej - w tym na potencjalnej roli związanej z strukturami ONZ.

Choć Hołownia nie wykluczał w późniejszych wywiadach ewentualnego powrotu do wyścigu, jego odejście dało sygnał do walki o przejęcie sterów. W partii zaczęły tworzyć się nieformalne obozy, a dyskusje o kierunku, w jakim ma dalej iść ugrupowanie, stały się coraz bardziej napięte.

Pięcioro głównych kandydatów i coraz ostrzejsza rywalizacja:

Wśród polityków aspirujących do objęcia funkcji przewodniczącego najczęściej wymienia się pięć nazwisk:

  • Ryszard Petru - ekonomista namaszczony przez Leszka Balcerowicza, były lider Nowoczesnej, dziś jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Polska 2050. Zapowiada powrót do „twardej centrowości”, większej obecności w gospodarce i bardziej pragmatycznego podejścia w polityce koalicyjnej. Podkreśla, że z Donaldem Tuskiem „trzeba negocjować ostro, ale odpowiedzialnie”, co jest wyraźnym sygnałem wobec współkoalicjantów, że raczej nastawiony jest na współpracę i kooperację. 
  • Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz - wiceprzewodnicząca ugrupowania i jedna z najbliższych współpracowników Hołowni. Postrzegana jako kandydatka kontynuacji dotychczasowej linii politycznej, choć część działaczy obawia się, że jej wybór może pogłębić wewnętrzne podziały. Głośno mówi się też o jej konflikcie z premierem Donaldem Tuskiem, który może uderzyć w stabilność koalicji. Sprzyjające rządowi media próbują przedstawiać Pełczyńską-Nałęcz, jako polityka gotowego zawrzeć sojusz taktyczny nawet z PiS-em, choć sama minister zdecydowanie się od tego odcina. 
  • Paulina Hennig-Kloska - minister środowiska, która zyskuje poparcie przede wszystkim w strukturach terenowych. Uważana za najbardziej spolegliwą wobec Koalicji Obywatelskiej i Donalda Tuska, co ma być jej atutem na partyjny zapleczu.
  • Michał Kobosko - europoseł przez wielu uważany za prawą rękę Szymona Hołowni, były przewodniczący Polski 2050 i jej I wiceprzewodniczący. Cieszy się rozległymi kontaktami w środowiskach dziennikarskich, z których się wywodzi i uchodzi za partyjnego speca od marketingu politycznego. Mimo licznych atutów i dość umiarkowanych poglądów, które pozwalają mu być elastycznym w wielu kwestiach, ma jednak słabe wsparcie w strukturach partyjnych, co może rzutować na jego szanse. 
  • Joanna Mucha - z pewnością najbardziej doświadczona polityk z całego grona kandydatów, ciesząca się dużym poparciem w lokalnych strukturach w woj. lubelskim. Do Polski 2050 przeszła z Platformy Obywatelskiej, po nieudanej próbie objęcia funkcji szefowej tej partii. Zdecydowanie najbardziej lewicująca ze wszystkich kandydatów, ale też skonfliktowana ze środowiskiem koalicjantów z PO. Jako jedyna wprost zarzuciła Donaldowi Tuskowi odpowiedzialność za wyborczą klęskę Rafała Trzaskowskiego. 

Pęknięcia widoczne gołym okiem

Walka o władzę zbiegła się w czasie ze spadkiem notowań partii i pojawiającymi się sygnałami, że część posłów rozważa odejście z klubu. Dla ugrupowania, które w wyborach obiecywało „nową jakość” i politykę ponad podziałami, obecny chaos jest szczególnie bolesny.

Wewnętrzne rozmowy o przyszłości koalicji, relacjach z PSL i Koalicję Obywatelską, a także o konieczności zmiany strategii wyborczej sprawiają, że wybór lidera nabiera wymiaru nie tylko personalnego, ale programowego. W zależności od tego, kto przejmie stery, Polska 2050 może skręcić w stronę bardziej liberalną gospodarczo, centrową i reformistyczną - lub zachować dotychczasowe, bardziej umiarkowane i kompromisowe, a nawet komformistyczne oblicze, czy nawet przesunąć się w kierunku lewicy. 

Styczeń kluczowym miesiącem dla przyszłości partii

Wybory przewodniczącego zaplanowano na styczeń 2026 r. Do tego czasu kandydaci prowadzą intensywne rozmowy z regionalnymi liderami, starając się zbudować trwałe zaplecze.

Wśród działaczy pojawia się obawa, że jeśli wewnętrzna rywalizacja wymknie się spod kontroli, ugrupowanie może stracić jedność i stać się jedynie dodatkiem do większych partnerów koalicyjnych. Coraz otwarciej mówi się o perspektywie podzielenia losu Nowoczesnej, czyli wchłonięcia Polski 2050 przez Koalicję Obywatelską. 

Wszystko wskazuje na to, że przed partią stoi najpoważniejsze wyzwanie od momentu wejścia do polityki. Spadki sondażowe, napięcia wewnętrzne i niepewność dotycząca przyszłego kursu sprawiają, że wynik styczniowych wyborów będzie kluczowy dla przyszłości ugrupowania.

źr. wPolsce24 

Publicystyka

Przemysław Czarnek zakpił z ministra "blableble" Kierwińskiego. Niecodzienna scena w studio

opublikowano:
Przemysław Czarnek w studiu wPolsce24 komentuje politykę rządu Donalda Tuska i konieczność reparacji wojennych od Niemiec. Na ekranie informacja o planowanym spotkaniu prezydenta Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu 3 września. W prawym górnym rogu rozmowa z Radia Zet.
Przemysław Czarnek nie zostawił suchej nitki na Marcinie Kierwińskim (fot. wPolsce24)
Profesor Przemysław Czarnek udowodnił, że jest nie tylko osobą, z którą przeciwnikom politycznym trudno jest się mierzyć merytorycznie, ale ma też spore pokłady poczucia humoru, które również może być śmiertelnym orężem w walce politycznej. W rozmowie z Magdaleną Ogórek w studio wPolsce24 boleśnie zakpił z szefa MSWiA.
Publicystyka

Nie cofną się przed niczym. Przemysł pogardy uderza w Karola Nawrockiego

opublikowano:
Reporter TV wPolsce24 pokazuje kontrowersyjną okładkę tygodnika „Newsweek Polska” z prezydentem Karolem Nawrockim. Przemysł pogardy
"Newsweek" w obrzydliwy sposób uderzył w Karola Nawrockiego (fot. wPolsce24)
Pokaż mi swoich wrogów, a powiem Ci, jak duże są Twoje sukcesy. Parafrazując znane powiedzenie, Karolowi Nawrockiemu za pierwszy miesiąc prezydentury należy się więc naprawdę wysoka ocena. To dlatego musi mierzyć się z brutalnymi atakami. Liberalny salon rozkręca na dobre przemysł pogardy, który w przeszłości uderzał w prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudę.
Publicystyka

"Ekspert Tuska" ordynarnie zwyzywał dziennikarkę. Padły skandaliczne słowa

opublikowano:
Marzena Nykiel podczas urodzin wPolityce.pl. w tle wulgarny wpis dr Krzysztofa Kontka
Dr Krzysztof Kontek zaatakował dziennikarkę wPolityce.pl (fot. wPolsce24)
Dr Krzysztof Kontek, który szerokiej publiczności dał się poznać po wyborach prezydenckich, kiedy to podważał ich wynik, teraz postanowił zaatakować dziennikarkę Marzenę Nykiel. Kontek zwyzywał redaktor naczelną portalu wPolityce.pl, bo ta raczyła przypomnieć, że to m. in. on odpowiadał za system oceny kandydatów w Konkursie Chopinowskim.
Publicystyka

Ważny apel kapitan Anny Michalskiej. Znamienne słowa byłej rzecznik Straży Granicznej

opublikowano:
W ostatnich dniach media obiegła informacja o uniewinnieniu aktora Piotra Zelta, oskarżonego o zniesławienie byłej rzeczniczki Straży Granicznej, kpt. Anny Michalskiej. Sprawa wywołała gorącą dyskusję na temat roli mundurowych oraz granic krytyki wobec osób pełniących służbę publiczną.
(screen za wPolsce24)
Dla patriotów stała się symbolem niezłomności polskich funkcjonariuszy strzegących granicy Rzeczypospolitej. Na przedstawicieli środowisk lewicowo-liberalnych jej postawa zadziałała jak czerwona płachta na byka. Posypały się kalumnie, oskarżenia i hańbiące słowa, które doprowadziły niektórych celebrytów przed oblicze sądu. Wyroki, które przed tymi sądami zapadły, najlepiej byłoby pominąć milczeniem. Oddajmy jednak głos kapitan Annie Michalskiej, która odniosła się do całej sytuacji.
Publicystyka

A co by było, gdyby wygrał Trzaskowski? Całe szczęście to tylko zły sen

opublikowano:
Kampania wyborcza Rafała Trzaskowskiego pełna była licznych wpadek. Tu zachwala prince polo
Rafał Trzaskowski zachwala Prince Polo (fot. wPolsce24)
W dzisiejszym wydaniu "Wiadomości wPolsce24" redaktor Piotr Czyżewski uraczył nas zabawnym wideofelietonem o tym, co by było, gdyby prezydentem został Rafał Trzaskowski. Choć to materiał dość wesoły, gdyby jednak Polacy zagłosowali inaczej, nie byłoby nam do śmiechu.
Publicystyka

Dziennikarz wPolsce24 z zarzutami za… zadawanie pytań. Skandaliczna sprawa trafi do Rzecznika Praw Obywatelskich

opublikowano:
Szymon Szereda zadawał pytania m.in. pierwszemu przewodniczącemu KOD Mateuszowi Kijowskiemu
Szymon Szereda zadawał pytania m.in. pierwszemu przewodniczącemu KOD Mateuszowi Kijowskiemu (Fot. wPolsce24)
Sprawa, która w normalnie funkcjonującej demokracji nie powinna wydarzyć się nigdy, dzieje się dziś w Polsce: dziennikarz telewizji wPolsce24 Szymon Szereda usłyszał zarzuty za wykonywanie swoich obowiązków zawodowych. Powodem miało być rzekome „zakłócanie zgromadzenia” — w praktyce: zadawanie pytań aktywistom koalicji „13 grudnia” przed budynkiem Sądu Najwyższego.