Publicystyka

Preisner i „hańba XXI wieku”. A gdzie był pan kompozytor, gdy Putin zaczynał karierę zbrodniarza?

opublikowano:
mid-epa12304326.webp
Władimir Putin wysiadający z samolotuw Anchorage na Alasce (Fot. PAP/EPA/GAVRIIL GRIGOROV/SPUTNIK/KREMLIN / POOL)
Zbigniew Preisner w emocjonalnym nagraniu nazwał spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem „największą hańbą XXI wieku”. Brzmi mocno, tylko że trudno oprzeć się wrażeniu, iż to wywód pełen hipokryzji. Bo Putin nie zaczął być zbrodniarzem w 2022 roku.

Zbigniew Preisner w emocjonalnym nagraniu nazwał spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem „największą hańbą XXI wieku”. Brzmi mocno, tylko że trudno oprzeć się wrażeniu, iż to wywód pełen hipokryzji. Bo Putin nie zaczął być zbrodniarzem w 2022 roku. 

Krwawe rachunki rosyjskiego satrapy sięgają znacznie wcześniej – od bezlitosnej pacyfikacji Czeczenii, przez napaść na Gruzję, po zabójstwa polityczne w kraju i na Zachodzie, w tym zamordowanie Anny Politkowskiej i otrucie Aleksandra Litwinienki w Londynie. Ten sam Putin był wówczas był witany na salonach świata – od Berlina po Brukselę – i nie przeszkadzało to ani europejskim przywódcom, ani artystom, którzy dziś stroją się w piórka moralistów.

Wtedy, gdy Jarosław i Lech Kaczyńscy przestrzegali przed Kremlem, ostrzegali przed gazowym szantażem i imperialnymi planami Putina, robiono z nich politycznych oszołomów. Gdy Jarosław Kaczyński po wojnie w Gruzji mówił w Tbilisi: „Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a potem może przyjdzie czas i na mój kraj - Polskę”, w wielu mediach kpiono z „pisowskich strachów”. Bardzo wiele wskazuje na to, że Lecha Kaczyński za swoją ówczesną interwencję w Gruzji zapłacił najwyższą cenę w 2010 roku pod Smoleńskiem. Ale tego do wiadomość ani pan Preisner ani blisko jemu środowisko polityczne nigdy nie przyjmie. 

Za to właśnie te środowiska, które tak ceni pan Preisner, robiły wszystko, by obrzydzić Kaczyńskich Polakom. I nie przeszkadzało im wówczas, że Putin był przyjmowany z honorami przez Angelę Merkel, Nicolasa Sarkozy’ego czy Donalda Tuska.

Trumpa oceni historia. Za odniesione efekty

Dlatego robi się autentycznie niedobrze, gdy dziś Preisner wylewa swoje oburzenie na Trumpa. Bo jeżeli czerwony dywan w Anchorage jest dla niego „hańbą”, to czym była sprzedaż moralna Zachodu w imię rosyjskich kontraktów gazowych i politycznych interesów?

Trumpa oceni historia. Jeżeli jego polityka wobec Putina doprowadzi do wstrzymania rozlewu krwi i ograniczy imperialne zapędy Rosji – będzie to sukces na miarę, której Europa przez dekady nie potrafiła osiągnąć. A czerwony dywan okaże się wtedy drobną ceną za pokój. 

Szokuje natomiast to, że ludzie, którzy przez dekady przymykali oko na zbrodnie Putina dziś stroję się w piórka moralistów. A zwyczajnie powinni milczeć!

Olgierd Jarosz

Publicystyka

Tusk jak Stalin. On to naprawdę powiedział!

opublikowano:
tuskelestaline.webp
Donald Tusk cytuje Stalina (fot. Fratria/Andrzej Wiktor, IPN, x.com - kolaż wPolsce24)
- Właśnie zaczyna się gra o wszystko. Twarda walka o każdy głos. Te dwa tygodnie rozstrzygną o przyszłości naszej Ojczyzny. Dlatego ani kroku wstecz - napisał na portalu x.com premier Donald Tusk. Premier najwyraźniej zapomniał, kto jest autorem cytatu, który wykorzystał w swoim poście.
Publicystyka

Mina Kosiniaka-Kamysza mówi wszystko - nagranie podbija internet

opublikowano:
mid-25518850 ok.webp
Władysław Kosiniak-Kamysz w sztabie wyborczym Szymona Hołowni (fot. PAP/Marcin Obara)
Nie takiego wieczoru wyborczego spodziewali się politycy Trzeciej Drogi. Choć ostateczny wynik Szymona Hołowni jest ciut lepszy od tego sondażowego z exit poll, to piąte miejsce i niespełna 5 proc. głosów oddanych na marszałka Sejmu oznacza dla niego kompletną porażkę. Hołownia nie zdobył nawet miliona głosów.
Publicystyka

Jacek Karnowski ujawnia: Za dwa tygodnie Tuska może już nie być. Weźmie teczuszkę

opublikowano:
1995959_4.webp
Nadchodzi koniec Donalda Tuska. Premier może uciec do Brukseli (fot. wPolsce24)
- Premier Tusk naprawdę może za tydzień, dwa, trzy wziąć teczuszkę i powiedzieć, idę, bo dostałem jakąś propozycję. To naprawdę jest na stole - mówił na antenie telewizji wPolsce24 redaktor naczelny stacji Jacek Karnowski. Dziennikarz dodawał, że w partii szykowany jest przewrót, na którego czele stoją Radosław Sikorski i Adam Bodnar.
Publicystyka

Jacek Karnowski: rząd chce żebyśmy padli na kolana

opublikowano:
1996697_3.webp
Jacek Karnowski o kłamstwach rządu Tuska (fot. wPolsce24)
- Ten rząd ma długi za granicą. On obiecał pewne rzeczy. Dlaczego zadłuża Polskę? Żebyśmy przyjęli euro, padli na kolana przed Brukselą. I obiecał wpuścić imigrantów. Tylko ta presja społeczna jest w stanie ich zatrzymać - mówi redaktor naczelny telewizji wPolsce24 Jacek Karnowski.
Publicystyka

Nawet Siemoniak nie szanuje Tuska. Niewiarygodne, co zrobił podczas posiedzenia rządu

opublikowano:
siemoniak_guma.webp
Minister Siemoniak żuje gumę podczas przemówienia Donalda Tuska (fot. wPolsce24)
Premier Donald Tusk zrobił roszady w rządzie m. in. dlatego, by podnieść swój autorytet wśród koalicjantów. Wszystko wskazuje jednak na to, że nawet partyjni koledzy nie mają za grosz szacunku do swojego pryncypała. Udowodnił to minister Tomasz Siemoniak, który podczas tuskowego monologu ostentacyjnie żuł gumę.
Publicystyka

Viktor Orban w rozmowie z telewizją wPolsce24: „Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana”. CAŁY WYWIAD

opublikowano:
wywiad orban.webp
Viktor Orban udzielił ekskluzywnego wywiadu telewizji wPolsce24 (Fot. screen YT/wPolsce24)
- Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana – powiedział o pierwszej reakcji na zwycięstwo Karola Nawrockiego premier Viktor Orban. Publikujemy cały, ekskluzywny wywiad Michała Karnowskiego z węgierskim przywódcą.