Donald Trump zadzwonił do prezydenta Ukrainy. Wołodymyr Zełenski się nie zawahał

Spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem trwało blisko trzy godziny. Po jego zakończeniu prezydenci wzięli udział w konferencji prasowej, na której amerykański przywódca poinformował, że zadzwoni do swojego ukraińskiego odpowiednika i poinformuje go o efektach rozmowy.
Jak podaje agencja Reutera, Donald Trump odbył „bardzo długą rozmowę” z prezydentem Ukrainy. Z kolei Wołodymyr Zełenski przekazał, że rozmowa była nie tylko długa, ale i merytoryczna. Podkreślił, że najpierw rozmawiał z prezydentem USA „w cztery oczy”, a później dołączyli do nich przywódcy europejscy.
- Prezydent Trump poinformował o swoim spotkaniu z rosyjskim przywódcą i głównych punktach ich dyskusji. Ważne jest, aby siła Ameryki miała wpływ na rozwój sytuacji – dodał Zełenski.
Ukraiński prezydent przekazał, że popiera „propozycję prezydenta Trumpa dotyczącą trójstronnego spotkania Ukrainy, USA i Rosji". Oświadczył także, że w poniedziałek spotka się z prezydentem USA w Waszyngtonie. Wówczas głowy państw mają omówić „wszystkie szczegóły dotyczące zakończenia zabijania i wojny”.
Karol Nawrocki uczestniczył w rozmowie z Trumpem
Po spotkaniu z Putinem, Trump rozmawiał również z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, przywódcami NATO oraz europejskimi liderami. Podczas tych rozmów Polskę reprezentował prezydent Karol Nawrocki. W telekonferencji uczestniczyli także prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Friedrich Merz, prezydent Finlandii Alexander Stubb, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer i sekretarz generalny NATO Mark Rutte. Razem z Trumpem stronę amerykańską reprezentowali sekretarz stanu Marco Rubio i specjalny wysłannik USA Steve Witkoff.
Nie ma porozumienia
Po rozmowie z amerykańskim przywódcą rosyjski prezydent przekazał, że rozmowy odbyła się „w konstruktywnej atmosferze i były bardzo korzystne”.
- Mam nadzieję, że nasze uzgodnienia otworzą drogę ku pokojowi w Ukrainie – oświadczył Putin i dodał, że „wszystkie pierwotne przyczyny kryzysu w Ukrainie powinny być wyeliminowane".
Z kolei Donald Trump mówił po spotkaniu, że poruszonych zostało „wiele punktów, co do których się zgodziliśmy”.
- Większość z nich, powiedziałbym, to kilka ważnych, których jeszcze nie do końca osiągnęliśmy, ale poczyniliśmy pewne postępy - mówił prezydent Trump.
- Nie ma więc porozumienia, dopóki wszystko nie będzie uzgodnione. Za chwilę zadzwonię do NATO, zadzwonię do różnych osób, które uważam za odpowiednie, a najpierw zadzwonię do prezydenta Zełenskiego i opowiem mu o dzisiejszym spotkaniu. Ostatecznie to oni muszą się zgodzić – dodał.
źr. wPolsce24 za Polsat News