Publicystyka

Były fotograf prezydenta, Andrzej Hrechorowicz przypomniał zdjęcie z 2015 roku. Niezwykła fotografia

opublikowano:
krakow-suburb-4931014_1280.webp
Krakowskie Przedmieście (fot. Pixabay)
Po orędziu prezydenta Andrzeja Dudy w Sejmie, były fotograf prezydenta, mistrz Andrzej Hrechorowicz, przypomniał na portalu X piękną fotografię z 2015 roku.

Pamiętam, że kilka dni po zaprzysiężeniu prezydenta w 2015 roku byłem w Warszawie. Stałem na Krakowskim Przedmieściu i wpatrzony w Pałac Prezydencki myślałem sobie, że to będzie dla naszej Ojczyzny dobry czas.

Ja już tak mam, że myśląc o Polsce dość łatwo popadam w patos. Szczególnie w Warszawie, bo tam naprawdę niemal wszystko jest symbolem walki o polskość. Każdorazowo, gdy chodzę po Śródmieściu i widzę: tu zginęli, tu bronili, tu oddali życie, tu chronili, tu spiskowali, tu się spotykali, tu przysięgali na ptaka i dwa kolory... 

Widzę i czytam:  To dzięki nim mamy Polskę. 

Później, niczym opętaniec, słyszę głosy, które tam brzmią szczególnie głośno i wyraźnie. Każda ściana i każdy kamień w bruku nasiąknął polską krwią. Zawsze czuję się szczególnie mocno zobowiązany, by spłacić ten dług.

Słyszę tam też dumnego Zygiera, któremu w duszy gra arcypolska historia. On dźwiga ten bagaż nie tylko bez lęku, ale wręcz z tą swoją charakterystyczną polską butą, która śmieje się w twarz każdemu, kto chciałby tę naszą ukochaną Polskę zniszczyć. Tylko spróbuj, tylu lepszych od ciebie próbowało.

Dziś dzieci Zygiera chodzą po ich prochach. Tu mieszka plemię szaleńców, które rzucało perłami w niemieckie tanki. Naprawdę sądzisz, że cokolwiek nas powstrzyma przed walką o to, co dla nas najcenniejsze? Stoję tam, dziękuję Bogu za naszą wolną ojczyznę, w której spieramy się o wszystko, czasami w sposób absurdalnie bezmyślny, ale przecież jakże łatwiej jest nam dziś, niż kiedykolwiek było tylu pokoleniom przed nami.

Jakże łatwiej.

No więc stałem sobie przed Pałacem i myślałem, że jesteśmy dziećmi szczęścia, mamy nieporównywalnie mniejszą cenę do zapłacenia wobec wyzwań historii. Znacznie mniej potrzeba, żeby Polska była silna, wielka i piękna. 

Wówczas z tych rozmyślań wyrwało mnie to, że zauważyłem jak przed Pałacem spaceruje pewien charakterystyczny brodacz z ówczesnego otoczenia Prezydenta. 

Nie znał mnie, ja go oczywiście kojarzyłem, więc podszedłem i powiedziałem: 

- Szanowny Panie Marcinie, gratulacje. Wygraliście wybory, które dla wielu milionów naszych rodaków były najważniejsze w życiu, a przecież jeszcze ważniejsze były dla Polski. 

Szanowny Pan Marcin spojrzał na mnie spod swoich binokli i odpowiedział:

- Dziękuję, choć nie wiem... Teraz to się dopiero zacznie.

 Zatem nie tylko wyglądał jak prorok.

Naprawdę tak było, nie zmyślam. Przypominałem sobie tę historię patrząc na tę piękną fotografię mistrza Hrechorowicza i zastanawiam się, czy siły patriotyczne będą potrafiły się znów zjednoczyć, tak samo jak w 2015 roku. Bo bez tego nie mamy szans w tej piekielnie trudnej walce. Jednocześnie mamy jednak nieporównywalnie łatwiejsze zadanie, niż tak wiele pokoleń przed nami, żeby powalczyć o Polskę.

A przecież nic cenniejszego od Niej nie mamy.

źr. wPolsce24 

Publicystyka

Jacek Karnowski ujawnia: Za dwa tygodnie Tuska może już nie być. Weźmie teczuszkę

opublikowano:
1995959_4.webp
Nadchodzi koniec Donalda Tuska. Premier może uciec do Brukseli (fot. wPolsce24)
- Premier Tusk naprawdę może za tydzień, dwa, trzy wziąć teczuszkę i powiedzieć, idę, bo dostałem jakąś propozycję. To naprawdę jest na stole - mówił na antenie telewizji wPolsce24 redaktor naczelny stacji Jacek Karnowski. Dziennikarz dodawał, że w partii szykowany jest przewrót, na którego czele stoją Radosław Sikorski i Adam Bodnar.
Publicystyka

Jacek Karnowski: rząd chce żebyśmy padli na kolana

opublikowano:
1996697_3.webp
Jacek Karnowski o kłamstwach rządu Tuska (fot. wPolsce24)
- Ten rząd ma długi za granicą. On obiecał pewne rzeczy. Dlaczego zadłuża Polskę? Żebyśmy przyjęli euro, padli na kolana przed Brukselą. I obiecał wpuścić imigrantów. Tylko ta presja społeczna jest w stanie ich zatrzymać - mówi redaktor naczelny telewizji wPolsce24 Jacek Karnowski.
Publicystyka

Nawet Siemoniak nie szanuje Tuska. Niewiarygodne, co zrobił podczas posiedzenia rządu

opublikowano:
siemoniak_guma.webp
Minister Siemoniak żuje gumę podczas przemówienia Donalda Tuska (fot. wPolsce24)
Premier Donald Tusk zrobił roszady w rządzie m. in. dlatego, by podnieść swój autorytet wśród koalicjantów. Wszystko wskazuje jednak na to, że nawet partyjni koledzy nie mają za grosz szacunku do swojego pryncypała. Udowodnił to minister Tomasz Siemoniak, który podczas tuskowego monologu ostentacyjnie żuł gumę.
Publicystyka

Viktor Orban w rozmowie z telewizją wPolsce24: „Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana”. CAŁY WYWIAD

opublikowano:
wywiad orban.webp
Viktor Orban udzielił ekskluzywnego wywiadu telewizji wPolsce24 (Fot. screen YT/wPolsce24)
- Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana – powiedział o pierwszej reakcji na zwycięstwo Karola Nawrockiego premier Viktor Orban. Publikujemy cały, ekskluzywny wywiad Michała Karnowskiego z węgierskim przywódcą.
Publicystyka

Przemysław Czarnek zakpił z ministra "blableble" Kierwińskiego. Niecodzienna scena w studio

opublikowano:
czarnks2.webp
Przemysław Czarnek nie zostawił suchej nitki na Marcinie Kierwińskim (fot. wPolsce24)
Profesor Przemysław Czarnek udowodnił, że jest nie tylko osobą, z którą przeciwnikom politycznym trudno jest się mierzyć merytorycznie, ale ma też spore pokłady poczucia humoru, które również może być śmiertelnym orężem w walce politycznej. W rozmowie z Magdaleną Ogórek w studio wPolsce24 boleśnie zakpił z szefa MSWiA.
Publicystyka

Nie cofną się przed niczym. Przemysł pogardy uderza w Karola Nawrockiego

opublikowano:
2037087_4.webp
"Newsweek" w obrzydliwy sposób uderzył w Karola Nawrockiego (fot. wPolsce24)
Pokaż mi swoich wrogów, a powiem Ci, jak duże są Twoje sukcesy. Parafrazując znane powiedzenie, Karolowi Nawrockiemu za pierwszy miesiąc prezydentury należy się więc naprawdę wysoka ocena. To dlatego musi mierzyć się z brutalnymi atakami. Liberalny salon rozkręca na dobre przemysł pogardy, który w przeszłości uderzał w prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudę.