Publicystyka

"Orzeł z czekolady" nowym dyrektorem Muzeum Historii Polski. Kim jest Marcin Napiórkowski?

opublikowano:
_MIL5356_MHP (1).webp
fot. Liudmyla Kazakova
Dr hab. Marcin Napiórkowski to najpoważniejszy kandydat na stanowisko dyrektora Muzeum Historii Polski w Warszawie. Zastąpi on odwołanego w środę Roberta Kostrę, który kierował placówką od 2006 r. Na łamach Polskiej Agencji Prasowej przygotowano już nawet biograficzną laurkę, która opisuje zalety nowego dyrektora. Skoro większość Czytelników przeczyta właśnie te słowa, to my spójrzmy w tę stronę, w którą autorzy z PAP nie chcieli patrzeć.

Zacznijmy od informacji, iż Marcin Napiórkowski potwierdził w rozmowie z PAP, że otrzymał propozycję kierowania Muzeum Historii Polski. MKiDN zapowiedział briefing prasowy w MHP na czwartek (26 września br.) na godz. 12.30.

Większość odbiorców polskiej sieci dowie się o Napiórkowskim dokładnie tyle, ile przygotowała na jego temat depesza PAP. Czytamy w niej:

- Napiórkowski to semiotyk kultury specjalizujący się w temacie mitologii współczesnej, pamięci zbiorowej i kultury popularnej. Jest autorem książek: „Mitologia współczesna” (2013), „Powstanie Umarłych. Historia pamięci 1944-2014” (2016), „Kod kapitalizmu: jak Gwiezdne wojny, Coca-Cola i Leo Messi kierują Twoim życiem” (2019), „Turbopatriotyzm” (2019) i „Naprawić przyszłość. Dlaczego potrzebujemy lepszych opowieści, żeby uratować świat”, a także autorem bloga „Mitologia współczesna” poświęconego semiotycznej analizie zjawisk kultury współczesnej, pełniących funkcję mitu - piszą autorzy papowskich peanów nad postacią nowego dyrektora MHP.

Diabeł, jak zawsze, tkwi tam, gdzie tkwi. Spróbujmy się wspólnie zastanowić, jaką wizję historii Polski będziemy oglądać w Muzeum? Zamiast analizy książek nowego dyrektora, jego felietonów i wywiadów z Wyborczej, zajrzyjmy do mediów społecznościowych, wszak one potrafią pokazać mapę pojęciową człowieka znacznie lepiej niż panegiryki w PAP.

Jeden z wpisów na FB dra Napiórkowskiego dotyczy wizyty w domu mędrca Europy:

- W gabinecie Lecha Wałęsy, między Piłsudskim a Janem Pawłem II wisi „Ostatnia Wieczerza”, na której sam Wałęsa jest Chrystusem. Jarosław Kaczyński, oczywiście, przedstawiony jest jako Judasz. Serio! Były prezydent okazał się fascynującym, bardzo wymagającym rozmówcą. Mimo przewagi liczebnej 3:1 po godzinie trzeba nas było zdrapywać z podłogi. Ale warto było. Wymarzony materiał do naszego musicalu! - pisze autor.

Ów zapowiedziany musical to blisko trzygodzinny spektakl, którego premiera odbyła się 2 grudnia 2022 na deskach Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Autorami scenariusza byli Marcin Napiórkowski, Katarzyna Szyngiera oraz Mirosław Wlekły.

Jeden z publicystów Klubu Jagiellońskiego określił go jako sztukę łączącą „plemię anty-PiS-u”.

Dość powiedzieć, że o roli Kościoła Katolickiego w kształtowaniu Solidarności autorzy musicalu zapomnieli. Podobnie o Andrzeju i Joannie Gwiazdach. Nikogo takiego przecież nie było. Byli za to rapujący Kuroń, magik Kwaśniewski i Danuta Wałęsa, która odbierała Nobla.

W mediach społecznościowych nowy dyrektor MHP nie stroni również od tematów obyczajowych:

- Podsumowując kwestia LGBT to w ogóle nie powinien być temat do dyskusji. Rozsądni ludzie nie powinni się spierać o to, czy Ziemia jest kulista, a mniejszości seksualne są takimi samymi ludźmi jak cała reszta. Po prostu przyznajmy im równe prawa i zajmijmy się wreszcie prawdziwymi wyzwaniami, gdzie pytania są trudne, odpowiedzi niejednoznaczne, a zegar tyka - pisze w jednym z wpisów.

Kiedy jeden z komentujących pyta, jakich praw brakuje mniejszościom seksualnym, to dostaje listę odpowiedzi, na której dwie pierwsze pozycje to: prawo do zawierania małżeństw i prawo do adopcji dzieci. Następnie dr Napiórkowski wkleja cały szereg poważnych naukowych artykułów pokazujących, że przecież sytuacja jest w zasadzie oczywistą oczywistością. Argumentów drugiej strony nie znalazł, bo pisane są rękoma - zacytujmy - „płaskoziemców”.

Równie ciekawy jest Napiórkowski w wywiadach, których bardzo chętnie udziela Gazecie Wyborczej. Jak każdy akademik postmodernista, dużo mówi o języku i mitach, z których czerpie pełnymi garściami. Także tych współczesnych, wymyślonych przez jego politycznych mocodawców.

- Lepiej maszeruje się z uśmiechem niż z ponurą miną. Gdyby Facebook zaproponował mi psychotest „Jakim rodzajem patrioty jesteś?”, pewnie by wyszło, że jestem orłem z czekolady - podsumowuje w jednym z wywiadów.

W innym mówi o lękach narodowców, „turbopatriotyzmie” i kilku innych pojęciach, które dość jednoznacznie pozycjonują go na mentalnej mapie światopoglądowej.

Jeśli wciąż zastanawiacie się, jaka wizja historii Polski czeka nas za rządów nowego dyrektora, to sięgnijmy tu znów do genezy tego myślenia o świecie. Wspomniany wcześniej musical, w którym Napiórkowski był jednym ze scenarzystów, recenzent Wyborczej opisywał takimi słowami:

- Na premierę w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim przyszli Danuta Wałęsa, Henryka Krzywonos i Bogdan Borusewicz. Widownia przy oklaskach skandowała: „Zwyciężymy! Zwyciężymy!”, a aktorzy, kłaniając się, pokazywali „V” – znak zwycięstwa. Kto ma zostać pokonany? W gdańskim kontekście premierowego wieczora było to jasne - napisał autor.

No więc zwyciężyli. Teraz przejmują jednostki kulturalne, jak wielu przed nimi w historii. Nihil novi sub sole. Jedyną pozytywną myślą tego tekstu może być ta, że i po nich ktoś w końcu kiedyś posprząta.

Artur Ceyrowski

źr. wPolsce24 źr. fot. Fratria/Liudmyla Kazakova

Publicystyka

Marszałek Hołownia na cenzurowanym. "Oberwał" nawet od tych dziennikarzy, którzy do niedawna pracowali z nim w redakcji

opublikowano:
mid-24a29635.webp
Dziennikarze obrazili się na Marszałka (fot. PAP/Tomasz Wojtasik)
Szymon Hołownia, jak przystało na dojrzałego polityka, swoją karierę polityczną w roli marszałka rozpoczął od sejmowego vloga. Niektórzy żartowali, że wciąż ma przede wszystkim sceniczne ambicje, lecz dziennikarze (zwłaszcza ci z byłej redakcji) rozpływali się z zachwytu. Ich sympatia i doskonały kontakt z widzami powodował, że słupki oglądalności rosły, a niektórzy zastanawiali się, gdzie jest kres twórczych zdolności polityka Polski 2050. O kres ego nie pytał nikt.
Publicystyka

Minister Bodnar chwali się wzrostem praworządności. Opinię wydała organizacja, której był dyrektorem

opublikowano:
mid-24a24364.webp
Czy minister sprawiedliwości sam sobie wystawił laurkę? (fot. PAP/Tomasz Gzell)
Niedawno informowaliśmy o komunikacie, który ukazał się na stronach ministerstwa sprawiedliwości. Dotyczył on awansu Polski w "tzw. rankingu praworządności" rzekomo niezależnej organizacji World Justice Project. Tyle tylko, że jeszcze w 2022 roku funkcje dyrektorskie w WJP pełnił obecny minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Informuje o tym sama organizacja w corocznym raporcie finansowym.
Publicystyka

Strefa Schengen umiera na naszych oczach. Holendrzy wprowadzają kontrole na granicach i zapowiadają pakiet restrykcji wymierzonych w migrantów

opublikowano:
mid-epa11684800.webp
Schronisko dla osób ubiegających się o azyl w Holandii (fot. PAP/EPA/SEM VAN DER WAL)
Holandia zapowiada radykalną zmianę dotychczasowej polityki migracyjnej i przywrócenie kontroli granicznych. Te mają obowiązywać od końca listopada, a jednym z ich efektów ma być odsyłanie nielegalnych imigrantów do Niemiec i Belgii.
Publicystyka

Nowa piosenka Muńka uderza w politykę rządu i UE. Mocne przesłanie piosenkarza

opublikowano:
muniek_prezen.webp
Nowa piosenka Muńka Staszczyka uderza w politykę rządu (fot. youtube/S.P. Records)
Kilka dni temu jeden z czołowych polskich piosenkarzy rockowych Zygmunt "Muniek" Staszczyk został zaatakowany przez media głównego nurtu i licznych sympatyków obecnej władzy za swoją wizytę w telewizji "Republika" i wywiad, jakiego udzielił na jej łamach. Lewicowo-liberalnym "elitom" nie spodobało się m.in. to, co mówił na temat swojej wiary w Boga oraz krytyka jakiej poddał obecne ideologiczne trendy UE. Legenda polskiego rocka postanowiła odpowiedzieć krytykom nową mocną piosenką.
Publicystyka

Były fotograf prezydenta, Andrzej Hrechorowicz przypomniał zdjęcie z 2015 roku. Niezwykła fotografia

opublikowano:
krakow-suburb-4931014_1280.webp
Krakowskie Przedmieście (fot. Pixabay)
Po orędziu prezydenta Andrzeja Dudy w Sejmie, były fotograf prezydenta, mistrz Andrzej Hrechorowicz, przypomniał na portalu X piękną fotografię z 2015 roku.