Publicystyka

Jeden ma kontakty wśród prostytutek, a drugi jest tak progresywny, że aż konserwatywny. To nie czeski film, a niemiecki

opublikowano:
_MIL5668_konferencja.webp
Oto człowiek, który potrafi być progresywny i konserwatywny jednocześnie. W jaki sposób? To wiedzą tylko Niemcy, którzy mocno mu kibicują (fot. Fratria/Liudmyla Kazakova)
Po ogłoszeniu kandydatów w wyborach prezydenckich przez dwie największe partie w Polsce, niemieckie media nie zwlekały, by w sposób całkowicie jednoznaczny poprzeć Rafała Trzaskowskiego i najmocniej jak się da zohydzić Karola Nawrockiego. Nie jest to zaskakujące, bo wiadomo, że PiS nie chciał podporządkowywać Polski Niemcom, czego o polityce Koalicji Obywatelskiej nie da się już niestety powiedzieć. Zadziwia jednak kuriozalna narracja, jaką posługują się Niemcy, opisując kandydatów.

Uderza zwłaszcza charakterystyka Rafała Trzaskowskiego, który albo zupełnie nie został rozpoznany przez niemieckich dziennikarzy, albo gazety postanowiły go zachwalać mimo wszystko, ale każda na swój sposób. I tak lewicowe media przedstawiają go jako zasłużonego progresywnego lewicowca, a bardziej konserwatywne podkreślą, jaki to z prezydenta Warszawy jest konserwatysta. 

Progresywna nadzieja poprowadzi konserwatystów

Berliński "Tagesspiegel" nazywa Trzaskowskiego "progresywną nadzieją Polaków" i zachwyca się, że w partyjnych prawyborach zdeklasował on "zbyt konserwatywnego" Radosława Sikorskiego. Ale za to "Frankfurter Allgemaine Zeitung" pisze o Trzaskowskim, że "poprowadzi proeuropejski, liberalno-konserwatywny obóz do głosowania". 

Dla kogoś, kto w Niemczech robi sobie poranny przegląd prasy i czyta różne tytuły, musi to być zatem zagadka nie lada - jaki właściwie jest ten Trzaskowski? Ale czy to ważne? Ważne, że nie taki jak ten "okropny" Nawrocki.

Co bowiem o kandydacie wspieranym przez PiS piszą niemieckie gazety? Przede wszystkim zauważają, że jest mężczyzną. To chyba zarzut, bo pojawia się w kontekście stwierdzenia, że dla Jarosława Kaczyńskiego płeć była istotnym kryterium wyboru. Chodzi zapewne o to, że prezes PiS zwracał uwagę, że w sytuacji wojny za naszą wschodnią granicą lepszym wyborem jest mężczyzna.

Wybory ważniejsze niż wiarygodność DPA

Czego jeszcze dowiemy się z niemieckich mediów o Karolu Nawrockim? Zacytujmy niemiecki portal dw.com: "Agencja prasowa DPA przypomina słowa Jarosława Kaczyńskiego, według których „kandydatem na najwyższy urząd państwowy powinien być mężczyzna. Młody, wysoki, okazały, z rodziną i znajomością języków obcych”. Karol Nawrocki spełnia te wymagania. DPA przypomina, że podczas studiów pracował jako portier w luksusowym hotelu w Sopocie. „Mówi się, że od tego czasu ma dobre kontakty w środowisku czerwonych latarni – jego przeciwnicy polityczni mogą to wykorzystać w kampanii wyborczej”- czytamy.

Niemiecka agencja informacyjna informuje zatem świat o tym, że "mówi się", iż kandydat popierany przez PiS ma znajomości w świecie nierządu, gdyż jako student dorabiał sobie w hotelu.

Muszą te wybory być nie tylko ważne dla Polski, ale także dla Niemiec ,jeżeli kładą oni na szali autorytet i wiarygodność swojej największej agencji informacyjnej Deutsche Presse-Agentur, by kolportować treści, oparte na źródle "mówi się". 

źr.wPolsce24 za dw.com

Publicystyka

Trzaskowski ziewa, Tusk się nudzi. Skandaliczne zachowanie polityków podczas przemówienia prezydenta

opublikowano:
ziewa_rafal.webp
Rafał Trzaskowski ziewał podczas przemówienia prezydenta (fot. wPolsce24)
Taki ma szacunek do urzędu, o który się ubiega. Rafał Trzaskowski nie mógł w skupieniu wysłuchać 40-minutowego wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Najpierw dyskretnie zerkał w telefon, później się rozglądał, aż w końcu zaczął ziewać. Takie mają standardy, bo znudzenie okazywali też premier Donald Tusk i marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Polska

"Rota" wybrzmiała przed niemiecką policją na niemieckiej ziemi. Wiadomości wPolsce24

opublikowano:
videoframe_82328.webp
Dziś w niemieckim Görlitz, tuż przy moście granicznym z Polską, odbyła się demonstracja zorganizowana przez polskich aktywistów w proteście przeciwko tzw. pushbackom – czyli przymusowemu zawracaniu nielegalnych imigrantów przez niemieckie służby na stronę polską.
Publicystyka

Tusk jak Stalin. On to naprawdę powiedział!

opublikowano:
tuskelestaline.webp
Donald Tusk cytuje Stalina (fot. Fratria/Andrzej Wiktor, IPN, x.com - kolaż wPolsce24)
- Właśnie zaczyna się gra o wszystko. Twarda walka o każdy głos. Te dwa tygodnie rozstrzygną o przyszłości naszej Ojczyzny. Dlatego ani kroku wstecz - napisał na portalu x.com premier Donald Tusk. Premier najwyraźniej zapomniał, kto jest autorem cytatu, który wykorzystał w swoim poście.
Publicystyka

Mina Kosiniaka-Kamysza mówi wszystko - nagranie podbija internet

opublikowano:
mid-25518850 ok.webp
Władysław Kosiniak-Kamysz w sztabie wyborczym Szymona Hołowni (fot. PAP/Marcin Obara)
Nie takiego wieczoru wyborczego spodziewali się politycy Trzeciej Drogi. Choć ostateczny wynik Szymona Hołowni jest ciut lepszy od tego sondażowego z exit poll, to piąte miejsce i niespełna 5 proc. głosów oddanych na marszałka Sejmu oznacza dla niego kompletną porażkę. Hołownia nie zdobył nawet miliona głosów.
Polska

Czy Ukraińcy będą głosować w polskich wyborach? Zaskakujący pomysł polityków rządzących

opublikowano:
1949950_2.webp
Czy Ukraińcy dostaną prawa wyborcze? (fot. wPolsce24)
Niedzielne wybory prezydenckie zakończą długi cykl wyborczy w Polsce. Na kolejne ogólnopolskie głosowanie, jeżeli nie nastąpią żadne wybory przyspieszone, pójdziemy dopiero w 2027 roku. Wybierzemy nowy parlament. Ale czy Polacy pójdą do głosowania razem z Ukraińcami? Taki plan na razie w wyborach samorządowych mają niektórzy przedstawiciele rządu Donalda Tuska.
Polska

Smutny rechot historii. Zapłacimy Niemcom miliony za sprzęt wojskowy

opublikowano:
1974303_5.webp
Zapłacimy Niemcom, za sprzęt wojskowy (fot. w Polsce24)
Po pół roku bezbarwnej i całkowicie biernej prezydencji Polski w Unii Europejskiej, rzecznik rządu, Adam Szłapka, ogłosił jej sukcesem program SAFE. Projekt, który de facto tworzy monopol niemieckich i francuskich firm zbrojeniowych kosztem reszty Europy, w tym Polski.