Stało się. W Polsce jest już drożej niż w Niemczech. A zarabiamy dużo mniej
Ceny w polskich sklepach galopują. Właściwie z dnia na dzień widzimy, jak one na naszych oczach rosną. W związku z tym Niemcy, mieszkający zaraz po drugiej stronie Odry, przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy, bo przestało być to opłacalne. Reporter wPolsce24 pojechał, by porównać koszyki produktów w Polsce i Niemczech.
- Zakupy trwały trochę dłużej niż w polskim sklepie, to z tego powodu, że nie zawsze Polakowi łatwo się odnaleźć w tej niemieckiej rzeczywistości. W niemieckim sklepie kupiliśmy kilkanaście artykułów, m.in. masło, olej roślinny, cukier, jaja z wolnego wybiegu, kawę mieloną i jeszcze kilka innych. Za całe zakupy zapłaciliśmy 22,68 euro, czyli w przeliczeniu 96,39 zł - wyjaśnia Czyżewski.
Niemal taki sam zestaw nasz redakcyjny kolega kupił także po polskiej stronie.
- W polskim sklepie zrobiliśmy zakupy podobne, m.in. olej roślinny, mleko, kawę mieloną, mąkę pszenną, cukier biały, jajka ściółkowe, ser żółty w plastrach i jeszcze kilka innych produktów. W sumie zapłaciliśmy 107,20 zł - zauważa nasz dziennikarz.
Z rozmów z mieszkańcami Zgorzelca wynika, że nie dość, że ceny przestały się różnić, to jeszcze na polski rynek trafiają produkty gorsze jakościowo.
- Dla Niemców jest lepsza jakość przesyłana od producentów do niemieckich sklepów, ale do nas, do Polski jest przesyłana drugiej, trzeciej kategorii i to Niemcy mówią wprost. Raz, że jest gorszej jakości żywność, a dwa jest droższa - mówi jedna z pytanych osób. Wtóruje jej inny mieszkaniec Goerlitz. - Mieszkam w Niemczech już 49 lat. Żal mi trochę tych ludzi z Polski, bo oni mniej zarabiają, jak się tu w Niemczech zarabia, a muszą zapłacić tyle, co my tutaj w Niemczech. No a jakość produktów w Niemczech jest jednak lepsza i to nawet często się spotyka ludzi z Polski, którzy kupują i to całe wózki - słyszymy.
Zauważmy, że średnia płaca w Niemczech to 4200 euro, co w przeliczeniu daje nam ok 17-18 tysięcy złotych. W Polsce średnia miesięczna pensja wynosi ok 8700 zł, czyli w przeliczeniu dwa razy mniej niż w Niemczech. A przecież realne zarobki są jeszcze niższe.
- Nie ma się więc czemu dziwić, że Niemcy nie chcą do Polski już przyjeżdżać, że nie zostawiają tutaj swoich pieniędzy, ponieważ u siebie właściwie mają taniej i lepiej. Oczywiście przyjeżdżają po niektóre towary, cały czas sądzą, że w Polsce jest lepsza żywność. Udają się do małych sklepów masarskich czy piekarni. Natomiast na duże zakupy już tutaj nie przyjadą - wyjaśnia Piotr Czyżewski.
źr. wPolsce24










