Publicystyka

Cóż za absurd! Platforma chwali się... szczelnością granic

opublikowano:
platforma
Platforma Obywatelska (Fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Kwestia ochrony granic stała się jednym z wiodących tematów dzisiejszej dyskusji w Polsce. Głos w tej sprawie zabrała Platforma Obywatelska, która zaczęła chwalić się "sukcesami". Internauci nie mieli jednak litości dla partii Donalda Tuska.

Konto Platformy Obywatelskiej na platformie X opublikowało kontrowersyjny wpis, odnoszący się do kwestii szczelności granic.

-PiS mówi o dziurawej granicy… Tymczasem za ich rządów szczelność wschodniej granicy wynosiła 30%, dziś jest to 98% – możemy przeczytać w poście.

Ciężko jednak stwierdzić, na jakich badaniach i statystykach opierała się partia Donalda Tuska podczas tworzenia tego wpisu. Przede wszystkim wielu internautów zadawało pytania o sposób liczenia takiej wartości jak „szczelność”.

Jak to policzyli?

Czy chodzi o liczbę migrantów, którym udało się przejść przez granicę, odjętą od ogólnej liczby osób, które próbowały się przedostać na naszą stronę? A jeśli tak – czy dotyczy to jednej próby, czy wielu podejmowanych przez migrantów przesyłanych przez Łukaszenkę? Liczymy to na podstawie danych zebranych przez służby graniczne czy również od niezależnych organizacji? Wreszcie: czy mówimy o przybyszach, którzy przekroczyli granicę z Białorusią, czy także o tych, którzy przeszli przez Ukrainę i Litwę? Niestety, nie jesteśmy w stanie stwierdzić, co autorzy mieli na myśli, podając takie statystyki.

Autor wpisu najwyraźniej  kompletnie pomieszał, o co chodzi w krytyce stanu bezpieczeństwa granic, formułowanej przez opozycji. Dotyczy ona głównie granicy z Niemcami, gdzie co chwila niemiecka policja stara się „podrzucać” nam przybyszy z Azji, Ameryki Łacińskiej czy Afryki, a polskie służby – kierowane obecnie przez Tomasza Siemoniaka – wolą zwalczać polskich obywateli, poświęcających swój czas i zdrowie na zabezpieczenie zachodniej flanki Polski.

Liczą na amnezję?

Trudno nie zadać więc pytania: czy Platforma Obywatelska naprawdę wierzy, że w erze internetu i mediów społecznościowych – gdzie w kilka sekund można przypomnieć sobie dowolny obrazek sprzed lat – Polacy zapomną o tym, jak jej politycy zachowywali się podczas kryzysu na granicy z Białorusią? Czy liczą na to, że nikt nie przypomni sobie słynnej sceny z posłem Franciszkiem Sterczewskim biegnącym z siatką z IKEI, co wyglądało jak z kabaretu, albo posłów Szczerby i Jońskiego, którzy dostarczali migrantów pizzę, mimo że ci próbowali nielegalnie przekroczyć granicę państwową?

Czy rzeczywiście mamy udawać, że nie było sejmowej awantury, której przesłaniem stało się hasło „najpierw ich wpuśćmy, potem się zobaczy, kim są”? Albo że nie słyszeliśmy o geście prezydenta Warszawy, który przeznaczył publiczne środki na wsparcie skandalicznego filmu Agnieszki Holland?

Platforma zdaje się po raz kolejny balansować na granicy hipokryzji i manipulacji. Choć trzeba uczciwie przyznać, że osoba prowadząca jej konto na platformie X z pewnością przyciąga większą uwagę niż rzecznik rządu Adam Szłapka. Co więcej – to prawdopodobnie jedna z nielicznych osób w obecnej koalicji, które wykazują się jakąkolwiek aktywnością. Niestety, nie w tych sprawach, które naprawdę powinny mieć znaczenie dla państwa.

źr. wPolsce24 za X/Platforma Obywatelska

 

Publicystyka

Viktor Orban w rozmowie z telewizją wPolsce24: „Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana”. CAŁY WYWIAD

opublikowano:
wywiad orban
Viktor Orban udzielił ekskluzywnego wywiadu telewizji wPolsce24 (Fot. screen YT/wPolsce24)
- Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana – powiedział o pierwszej reakcji na zwycięstwo Karola Nawrockiego premier Viktor Orban. Publikujemy cały, ekskluzywny wywiad Michała Karnowskiego z węgierskim przywódcą.
Polska

W PO szykuje się bunt przeciwko Tuskowi? Zaskakujące ustalenia "Gazety Wyborczej"

opublikowano:
mid-25730045
(fot. PAP/Leszek Szymański)
W Platformie Obywatelskiej coraz częściej mówi się o wymianie Donalda Tuska na kogoś nowego. Gazeta Wyborcza postanowiła sprawdzić, czy grozi mu utrata władzy
Polska

Przemysław Czarnek przyszedł pod niemiecką ambasadę, by powiedzieć to Niemcom w twarz

opublikowano:
Protest pod ambasadą Niemiec w Warszawie 1 września. Przemysław Czarnek przemawia do tłumu w rocznicę wybuchu II wojny światowej, domagając się reparacji wojennych.
Protest pod ambasadą Niemiec w Warszawie 1 września. (fot. wPolsce24)
Profesor Przemysław Czarnek w nietypowy sposób uczcił 86 rocznicę wybuchu II wojny światowej. Udał się pod niemiecką ambasadę, by wprost powiedzieć, co myśli o zbrodniach naszych sąsiadów.
Publicystyka

Przemysław Czarnek zakpił z ministra "blableble" Kierwińskiego. Niecodzienna scena w studio

opublikowano:
Przemysław Czarnek w studiu wPolsce24 komentuje politykę rządu Donalda Tuska i konieczność reparacji wojennych od Niemiec. Na ekranie informacja o planowanym spotkaniu prezydenta Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu 3 września. W prawym górnym rogu rozmowa z Radia Zet.
Przemysław Czarnek nie zostawił suchej nitki na Marcinie Kierwińskim (fot. wPolsce24)
Profesor Przemysław Czarnek udowodnił, że jest nie tylko osobą, z którą przeciwnikom politycznym trudno jest się mierzyć merytorycznie, ale ma też spore pokłady poczucia humoru, które również może być śmiertelnym orężem w walce politycznej. W rozmowie z Magdaleną Ogórek w studio wPolsce24 boleśnie zakpił z szefa MSWiA.
Publicystyka

Nie cofną się przed niczym. Przemysł pogardy uderza w Karola Nawrockiego

opublikowano:
Reporter TV wPolsce24 pokazuje kontrowersyjną okładkę tygodnika „Newsweek Polska” z prezydentem Karolem Nawrockim. Przemysł pogardy
"Newsweek" w obrzydliwy sposób uderzył w Karola Nawrockiego (fot. wPolsce24)
Pokaż mi swoich wrogów, a powiem Ci, jak duże są Twoje sukcesy. Parafrazując znane powiedzenie, Karolowi Nawrockiemu za pierwszy miesiąc prezydentury należy się więc naprawdę wysoka ocena. To dlatego musi mierzyć się z brutalnymi atakami. Liberalny salon rozkręca na dobre przemysł pogardy, który w przeszłości uderzał w prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudę.
Gospodarka

Paraliż granicy. Polacy nie mogą wjechać do kraju

opublikowano:
kolejka tirów na przejściu granicznym z Białorusią. Kierowcy czekają po 10 dni
Kolejka tirów na polskiej granicy (fot. wPolsce24)
Kolejka ciężarówek, które po białoruskiej stronie czekają na wjazd do Polski stale rośnie. Na dzień dzisiejszy liczba zarejestrowanych do przekroczenia granicy pojazdów to 3764. W związku z tym, czas oczekiwania na wjazd do kraju wynosi ok 10 dni.