Publicystyka

Paradne! Niemieckiego dziennikarza martwi, że Polska rzekomo oddala się od Stanów Zjednoczonych

opublikowano:
brandenburg-gate-3601096_1280.webp
Lepiej stawiać na Berlin niż Waszyngton? (fot. ilustracyjna Pixabay)
Niemieckiego dziennikarza Philippa Fritza martwi to, że - z powodu Trumpa - rzekomo nastąpił kryzys w stosunkach Polski z USA. Za taki stan rzeczy obwinia „upokorzenie Wołodymyra Zełenskiego” w Białym Domu.

W felietonie opublikowanym w niedzielnym Welt am Sonntag Fritz twierdzi, że stosunek Trumpa do Ukrainy wywołał konsternację w Polsce, kraju, w którym Ameryka była tak lubiana jak w żadnym innym. Jego zdaniem nasze nastawienie do sojuszu z USA zmienia się w zawrotnym tempie, co przyniesie dalekosiężne skutki, a Polska martwi się, czy NATO dalej będzie w stanie odstraszać wrogów.

Fritz zauważa, że dotychczas Polska była jednym z najbardziej proamerykańskich państw na świecie, a Polacy żywili niemal romantyczne uczucia do USA. Twierdzi jednak, że wizyta Zełenskiego w USA, podczas której doszło do sprzeczki w Białym Domu, i wstrzymanie przez USA broni i informacji wywiadowczych dla Ukrainy – z którego Trump bardzo szybko się wycofał – miało być dla Polaków szokiem.

- Zaufanie Polaków do USA jako sojusznika kurczy się – ocenił. Autor przypomniał też, że Polska jest największym importerem amerykańskiego sprzętu wojskowego.

- Czy Trump w przypadku wojny mógłby próbować zdalnie ograniczyć wykorzystanie sprzętu wojskowego polskiej armii? - pyta, równocześnie sugerując.

Odpowiedź na to pytanie brzmi „nie”. Ostro promowana przez niemieckie media, zwłaszcza w wypadku F-35, narracja, że amerykańskie systemy uzbrojenia są wyposażone w tzw. killswitch, który może je zdalnie deaktywować, jest zupełnie pozbawiona podstaw. Jest też bezsensowna, bowiem żadne państwo nie kupiłoby broni, która inne państwo może wyłączyć. 

Jedyne, co może zrobić USA, to wstrzymać wsparcie techniczne i dostawy części. Ale, po pierwsze, wcale nie jest powiedziane, że to zadziała – Amerykanie zniszczyli wszystkie swoje myśliwce F-14, żeby ich części nie trafiły do Iranu, ale irańskie F-14 nadal latają. Po drugie, dokładnie to samo mogą zrobić Niemcy. Biorąc pod uwagę prorosyjskość tamtejszych polityków sytuacja, w której np. wstrzymają dostawy części do czołgów - w razie wybuchu wojny z Rosją - wydaje się być bardziej prawdopodobna niż to, że zrobi to USA.

Fritz twierdzi też, że bliżej niesprecyzowani „polscy dyplomaci” w kontaktach z nim wielokrotnie okazywali irytację postawą Waszyngtonu i zastanawiali się, czy Francuzi nie mieli racji promując „strategiczną autonomię”. To, że strategiczną autonomię – jak eufemistycznie nazywa się odcięcie Europy od USA – promują, chociaż bardziej dyskretnie, także Niemcy, już nie przeszło mu przez gardło.

Nie jest wielką tajemnicą, że Trump nie przepada za Niemcami, a część jego sympatii do Polski wynika z tego, że widzi Warszawę jako lokalną przeciwwagę dla Berlina. Ochłodzenie stosunków Polski z USA leży w interesie Berlina i jeśli polscy dyplomaci naprawdę uznają to za dobry pomysł – a to bardzo duże „jeżeli” - to nie jest to dobry znak.

Fritz zauważył też, że Polska, która wydaje największy procent PKB na obronność w całym NATO i kupuje ogromne ilości amerykańskiego uzbrojenia, ma opinię wzorowego sojusznika USA. Przypomniał też, że zarówno Trump, jak i sekretarz obrony Pete Hegseth, publicznie chwalili Polskę. Stwierdził jednak, że o ile te pochwały są przyjmowane z zadowoleniem w Warszawie, to jednak w bliżej niesprecyzowanych kołach politycznych panuje niepokój. Te mają bowiem uważać, że pozycja prymusa w NATO na nic się Polsce nie przyda, jeśli NATO straci na wiarygodności. 

W niezbyt wysublimowanej sugestii Fritz zasugerował też, że odejście od sojuszu z USA jest opłacalne politycznie. Stwierdził, że skoro PiS uważana jest za partię szczególnie bliską Trumpowi, a ten rzekomo prowadzi politykę prorosyjską, to szkodzi to wizerunkowi PiS jako partii krytycznej wobec Rosji.

Sugestia jest jasna – jak chcesz wygrać wybory, to lepiej zapomnij o własnych interesach i realizuj interesy Berlina. 

źr. wPolsce24 za Welt am Sonntag

 

 

Publicystyka

Jacek Karnowski ujawnia: Za dwa tygodnie Tuska może już nie być. Weźmie teczuszkę

opublikowano:
1995959_4.webp
Nadchodzi koniec Donalda Tuska. Premier może uciec do Brukseli (fot. wPolsce24)
- Premier Tusk naprawdę może za tydzień, dwa, trzy wziąć teczuszkę i powiedzieć, idę, bo dostałem jakąś propozycję. To naprawdę jest na stole - mówił na antenie telewizji wPolsce24 redaktor naczelny stacji Jacek Karnowski. Dziennikarz dodawał, że w partii szykowany jest przewrót, na którego czele stoją Radosław Sikorski i Adam Bodnar.
Publicystyka

Jacek Karnowski: rząd chce żebyśmy padli na kolana

opublikowano:
1996697_3.webp
Jacek Karnowski o kłamstwach rządu Tuska (fot. wPolsce24)
- Ten rząd ma długi za granicą. On obiecał pewne rzeczy. Dlaczego zadłuża Polskę? Żebyśmy przyjęli euro, padli na kolana przed Brukselą. I obiecał wpuścić imigrantów. Tylko ta presja społeczna jest w stanie ich zatrzymać - mówi redaktor naczelny telewizji wPolsce24 Jacek Karnowski.
Publicystyka

Nawet Siemoniak nie szanuje Tuska. Niewiarygodne, co zrobił podczas posiedzenia rządu

opublikowano:
siemoniak_guma.webp
Minister Siemoniak żuje gumę podczas przemówienia Donalda Tuska (fot. wPolsce24)
Premier Donald Tusk zrobił roszady w rządzie m. in. dlatego, by podnieść swój autorytet wśród koalicjantów. Wszystko wskazuje jednak na to, że nawet partyjni koledzy nie mają za grosz szacunku do swojego pryncypała. Udowodnił to minister Tomasz Siemoniak, który podczas tuskowego monologu ostentacyjnie żuł gumę.
Publicystyka

Viktor Orban w rozmowie z telewizją wPolsce24: „Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana”. CAŁY WYWIAD

opublikowano:
wywiad orban.webp
Viktor Orban udzielił ekskluzywnego wywiadu telewizji wPolsce24 (Fot. screen YT/wPolsce24)
- Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana – powiedział o pierwszej reakcji na zwycięstwo Karola Nawrockiego premier Viktor Orban. Publikujemy cały, ekskluzywny wywiad Michała Karnowskiego z węgierskim przywódcą.
Publicystyka

Przemysław Czarnek zakpił z ministra "blableble" Kierwińskiego. Niecodzienna scena w studio

opublikowano:
czarnks2.webp
Przemysław Czarnek nie zostawił suchej nitki na Marcinie Kierwińskim (fot. wPolsce24)
Profesor Przemysław Czarnek udowodnił, że jest nie tylko osobą, z którą przeciwnikom politycznym trudno jest się mierzyć merytorycznie, ale ma też spore pokłady poczucia humoru, które również może być śmiertelnym orężem w walce politycznej. W rozmowie z Magdaleną Ogórek w studio wPolsce24 boleśnie zakpił z szefa MSWiA.
Publicystyka

Nie cofną się przed niczym. Przemysł pogardy uderza w Karola Nawrockiego

opublikowano:
2037087_4.webp
"Newsweek" w obrzydliwy sposób uderzył w Karola Nawrockiego (fot. wPolsce24)
Pokaż mi swoich wrogów, a powiem Ci, jak duże są Twoje sukcesy. Parafrazując znane powiedzenie, Karolowi Nawrockiemu za pierwszy miesiąc prezydentury należy się więc naprawdę wysoka ocena. To dlatego musi mierzyć się z brutalnymi atakami. Liberalny salon rozkręca na dobre przemysł pogardy, który w przeszłości uderzał w prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudę.