Areszt ma być karą dla Ziobry? Szokujące słowa Magdaleny Sroki
Przypomnijmy: w piątek policja doprowadziła byłego ministra sprawiedliwości przed „komisję ds. Pegasusa”, którą Trybunał Konstytucyjny uznał za nielegalną. Jako, że Ziobry nie było, gdy komisja zaczęła pracę, jej wiceszef Marcin Bosacki złożył wniosek o 30 dni aresztu dla byłego ministra. Komisja przyjęła ten wniosek i zakończyła posiedzenie, chociaż Ziobro był już na terenie Sejmu.
Poseł Przemysław Wipler powiedział później Republice, że członkowie Komisji nie chcieli przesłuchać Ziobry, bo zależało im bardziej na wniosku o jego aresztowanie. Dodał, że wnosek formalny o zakończenie dyskusji padł, gdy jeden z posłów powiedział „szybko kończmy, bo zaraz tu wejdzie”. Poseł Ćwik bardziej chciał wystąpić, niż przeprowadzić ten wniosek, co zirytowało innych. Widziałem, jak pani poseł Kluzik-Rostkowska dźgała go łokciem w bok, mówiąc: "kończ już, kończ, bo zaraz wejdzie" – dodał poseł Konfederacji.
Areszt ma być karą?
Sroka (PSL – Trzecia Droga) była w piątek gościem programu Fakty po Faktach w telewizji TVN 24. Zapowiedziała, że wniosek o uchylenie mu immunitetu już w poniedziałek trafi na biurko Bodnara. Przy okazji wygadała się, dlaczego zależy im na tym areszcie.
Już w poniedziałek na biurko prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości Adama Bodnara trafi wniosek o ściągnięcie immunitetu, tak żebyśmy mogli jako parlament podjąć decyzję o zabraniu immunitetu Zbigniewowi Ziobrze po to, żeby go ponownie zatrzymać i tym razem móc umieścić w areszcie w ramach kary. Po to, żeby go przymusić do składania zeznań – powiedziała.
Te szokujące słowa skomentował w rozmowie z Tygodnikiem Solidarność mec. Bartosz Lewandowski. Areszt jako kara porządkowa ma zabezpieczyć wyłącznie prawidłowość i terminowość wykonania czynności procesowej z udziałem świadka. Nie jest to ani kara za jakieś czyny, ani nie może spełniać funkcji aresztu wydobywczego. To kompletne niezrozumienie instytucji – powiedział.
źr. wPolsce24 za TySol