Tusk go chwalił, teraz będzie wściekły. Znany sędzia wprost o działaniach rządu: „Kryptodyktatura”. Ależ mocny dokument!

To jedno z najmocniejszych wystąpień sędziowskich ostatnich lat, zwłaszcza że nie mówimy o sędzim „zapisanym” do jednego z obozów politycznych, tylko o wybitnym autorytecie, nie włączającym się w bieżące spory.
Dariusz Łubowski to doświadczony polski sędzia z wieloletnim stażem, specjalizujący się w międzynarodowym prawie karnym i współpracy międzynarodowej. Od 2018 r. kieruje sekcją postępowania międzynarodowego w Sądzie Okręgowym w Warszawie i rozstrzyga m.in. wnioski dotyczące Europejskich Nakazów Aresztowania. W swojej karierze był delegowany do Ministerstwa Sprawiedliwości i orzekał w wielu głośnych sprawach ekstradycyjnych, m.in. odmówił wydania Białorusi opozycyjnego blogera Sciapana Puciły, co przysporzyło mu uznania na arenie międzynarodowej.
Wypuścił Ukraińca ściganego przez Niemców
To sędzia Łubowski zdecydował niedawno, by nie wydawać Niemcom Ukraińca oskarżanego o wysadzenie gazociągu Nord Stream. Chwalili go wówczas wszyscy, z premierem Donaldem Tuskiem na czele.
- Polski sąd odmówił ekstradycji do Niemiec Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2 i zwolnił go z aresztu. I słusznie. Sprawa zamknięta – pisał na X Tusk.
Nikczemne wypowiedzi Żurka
Tymczasem czytając uzasadnienie wydanej przez Dariusza Łubowskiego decyzji o uchyleniu ENA wobec posła PiS Marcina Romanowskiego, premier powinien spalić się ze wstydu. Sędzia w bardzo ostrych słowach miażdży metody państwa w tej sprawie.
- Należy w tym miejscu zadać retoryczne pytanie, czy każdy przeciwnik jakiegokolwiek rządu w jakimkolwiek demokratycznym państwie prawa, nawet gdyby był przestępcą, przestaje być człowiekiem i ma być pozbawiony wszelkich praw człowieka a także ludzkiej godności? – pyta Dariusz Łubowski.
Sędzia odniósł się do skandalicznych wypowiedzi ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, który wygrażał Romanowskiemu porwaniem i przywiezieniem do Polski „w bagażniku” (potem próbował tłumaczyć, że to tylko taka figura retoryczna).
- Sąd w sprawie niniejszej zapoznał się z całością akt śledztwa oraz wszystkimi zgromadzonymi dowodami i – nie ośmielając się ferować jakiegokolwiek wyroku – uznaje za całkowicie nieuprawnione publiczne prezentowanie wizerunku Marcina Romanowskiego jako osoby winnej, która po sprowadzeniu do kraju zostanie skazana i osadzona w więzieniu (jak publicznie stwierdził jeden z najwyższych rangą przedstawicieli władzy wykonawczej opozycjoniści ukrywający się za granicą winni być porywani przez polskie służby specjalne i przewożeni do Polski „w bagażniku”) – napisał Łubowski.
- Te nikczemne i nie licujące z elementarnymi standardami demokratycznego państwa prawnego wypowiedzi są szeroko znane także międzynarodowej opinii publicznej. Bezpośrednio wkraczają w sferę niezawisłości sędziowskiej także w sprawie niniejszej. Są to okoliczności anihilujące wiarygodność Państwa Polskiego, w tym polskiego sądownictwa – podkreślił sędzia.
Kryptodyktatura Tuska
- W świetle wyżej naprowadzonych okoliczności istnieją poważne obawy, że sytuację panującą obecnie w Państwie Polskim zakwalifikować można jako kryptodyktaturę – zaznaczył Dariusz Łubowski.
- Na marginesie dodać trzeba, że te naruszenia praw człowieka i porządku konstytucyjnego mają miejsce przy całkowitym milczeniu wszystkich organów Unii Europejskiej – dodał sędzia.
źr. wPolsce24











