Znamy efekty reformy minister Nowackiej. Tak źle w polskiej szkole jeszcze nie było!

Ocenę efektów zmiany w zadawaniu i ocenianiu prac domowych w szkołach podstawowych zaprezentował Raport z badań ewaluacyjnych, który przygotował Instytut Badań Edukacyjnych (Państwowy Instytut Badawczy).
- Przygnębiające i alarmujące dane po lekturze opublikowanego w piątek pełnego raportu IBE nt. prac domowych. Wnioski z niego płynące są zupełnie odmienne od zaprezentowanego kilka tygodni temu podsumowania, a nauczyciele i dyrektorzy szkół publicznych masowo zgłaszają negatywne reakcje po zniesieniu obowiązkowych prac domowych - czytamy podsumowanie raportu w mediach społecznościowych.
Autor komentarza wylicza kluczowe elementy raportu:
- Trudności z utrwalaniem materiału ( 91% w kl. IV-VIII)
- Spadek motywacji uczniów (84% w kl. IV-VIII)
- Spadek samodzielności (77% w kl. IV-VIII)
- Spadek systematyczności w uczeniu się (81% w kl. I-III)
- Obniżenie poczucia odpowiedzialności za naukę (80% w kl. IV-VIII)
- Zdecydowana większość nauczycieli (90% w kl. IV-VIII) uważa, że zmiany NIE są korzystne dla uczniów, a 75% negatywnie ocenia wpływ zmian na ich własną pracę.
- Co jeszcze musi się wydarzyć, aby MEN i Barbara Nowacka w końcu wycofały się z tego szkodliwego pomysłu, który szkodzi całemu przyszłemu pokoleniu? - pyta autor wpisu.
Mniej zadań, więcej czasu… i rozproszenie
Z raportu IBE wynika ponadto, iż ponad 60% dyrektorów szkół i 50% nauczycieli uważa, że uczniowie mają obecnie więcej czasu na odpoczynek, zabawę oraz aktywność fizyczną.
Niektórzy dodają, iż niższy jest stres uczniów, co oczywiście nie dziwi - w kontekście założeń reformy.
Jednocześnie według aż 79,9% nauczycieli i 61,4% dyrektorów, brak prac domowych dał efekt w postaci obniżenia odpowiedzialności za naukę oraz wzrostu liczby zachowań rozpraszających na lekcjach.
Pogorszenie motywacji i samodzielności
Jednocześnie, aż 73% nauczycieli klas I–III i 84% nauczycieli klas IV–VIII z sektora publicznego zauważyło, że motywacja uczniów do pracy wyraźnie spadła.
Jeszcze większy jest problem z umiejętnością pracy indywidualnej po reformie minister Nowackiej. Aż 77% nauczycieli potwierdziło, że uczniowie gorzej samodzielnie się uczą.
Dyrektorzy szkół podkreślają, że spadek motywacji i umiejętności organizacji własnej nauki dotyczył szczególnie uczniów placówek publicznych, podczas gdy uczniowie szkół niepublicznych radzą sobie znacznie lepiej.
Największe wyzwania: utrwalanie materiału i systematyczność
Ponad 91% dyrektorów szkół publicznych uznaje, że uczniowie mają trudności z utrwalaniem materiału, a blisko 82% nauczycieli zauważyło brak systematyczności w nauce.
Prac domowych nie zastąpiono w szkołach innymi regularnymi obowiązkami: w 54% placówek nie wprowadzono alternatywnych form pracy poza lekcjami, a tylko w 6% takie rozwiązania pojawiają się regularnie.
Różnice między szkołami publicznymi a niepublicznymi
Dane wykazują, że wynikiem reformy jest pogłębiająca się różnica między publiczną i prywatną edukacją.
Widać wyraźnie, iż uczniowie szkół niepublicznych - których nie dotknęły efekty reformy minister Nowackiej - znacznie rzadziej tracili motywację i samodzielność po zniesieniu obowiązku prac domowych.
W szkołach niepublicznych 22,4% nauczycieli nie zauważyło zmiany w motywacji uczniów, 32,3% dostrzegło jej zdecydowany spadek, podczas gdy w publicznych ten wskaźnik sięga aż 49,9%. Odpowiedzi o bardzo wyraźny spadek samodzielności uczniów pojawiały się dwa razy częściej w szkołach publicznych niż niepublicznych.
- Kurs na szkołę dwóch prędkości utrzymany - komentowała na portalu X Anna Wittenberg, dziennikarka DGP.
źr. wPolsce24 za IBE/X











