Zamiast na pomoc dla powodzian, dali milion na promocję powiatu
Radna Joanna Burska (PiS) ostro skrytykowała decyzję zarządu powiatu, wskazując na brak priorytetów w trudnej sytuacji powodziowej.
„Jak można w dzisiejszej sytuacji, kiedy nasz powiat dotknęła powódź, przeznaczać taką kwotę na promocję? To jest coś strasznego!” – mówiła Burska, domagając się przesunięcia 1 mln zł z promocji na usuwanie skutków powodzi.
Przypomniała, że w 2023 roku, gdy poprzednie władze powiatu przeznaczyły na promocję 750 tys. zł, ówczesna opozycja z Palimąką na czele określała tę sumę jako „szaleństwo”.
Argumenty zarządu powiatu
Starosta Daniel Palimąka odrzucił zarzuty, nazywając wypowiedzi opozycji „populizmem”. Podkreślił, że środki na promocję są istotne, szczególnie w kontekście rozwoju turystyki w regionie.
„Chcecie przesunąć pieniądze na coś zupełnie wyimaginowanego. Zostawiliście pustkę, jeśli chodzi o dokumentację dotyczącą odbudowy. Nie miał kto jej robić” – ripostował Palimąka.
Starosta wskazał również na konieczność zwiększenia zatrudnienia w starostwie, zwłaszcza w wydziale drogownictwa, który ma przed sobą trudne zadania związane z odbudową infrastruktury.
Podzielone głosy radnych
Decyzja budżetowa podzieliła radnych. Nawet w koalicji rządzącej pojawiły się głosy sprzeciwu – radny Janusz Zapiór z Głuchołaz poparł wniosek o przekazanie środków na pomoc powodzianom. Tymczasem radny Jacek Kanarski (PO), również z Głuchołaz, zagłosował przeciwko.
Radni koalicji rządzącej bronili budżetu, argumentując, że zwiększone wydatki na promocję przyniosą korzyści dla regionu, m.in. poprzez rozwój turystyki w Głuchołazach.
Opozycja natomiast zarzucała zarządowi brak odpowiedzialności w obliczu kryzysu powodziowego oraz plany zadłużenia powiatu – w 2025 roku przewiduje się zaciągnięcie kredytu na 12 mln zł oraz 18-milionowy deficyt budżetowy.
źr. wPolsce24 za Nowinynyskie.pl