Z Wisły wyłowiono zwłoki mężczyzny. Policja nie wie, kim był i jak zginął

Jak informuje Onet, wczoraj wieczorem, ok. 18:50, przechodzień na warszawskich Bulwarach Wiślanych zauważył dryfujące w Wiśle zwłoki. Natychmiast powiadomił o tym policję. Po otrzymaniu zgłoszenia zwłoki zostały wydobyte na brzeg.
Na razie nie wiadomo, kogo znaleziono. Policja i prokuratura pracują nad ustaleniem tożsamości mężczyzny. Nie jest to jednak łatwe zadanie. Policja poinformowała, że zwłoki są w stanie znacznego rozkładu, co sugeruje, że przebywały w wodzie przez dłuższy czas. Policyjni technicy, pod nadzorem prokuratora, zabezpieczyli na miejscu wszelkie dostępne dowody.
Na chwilę obecną nie wiadomo w jaki sposób mężczyzna zginął. Śledczy liczą, że bezpośrednią przyczynę śmierci uda się ustalić dzięki sekcji zwłok. Na chwilę obecną śledczy nie wykluczają żadnego scenariusza, bo nie wiedzą, czy zginął na skutek nieszczęśliwego wypadku, czy też do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Prokuratura poinformowała, że dalsze kroki w sprawie zostaną podjęte po uzyskaniu wyników badań biegłych.
źr. wPolsce24 za Onet











