1,5 promila i ucieczka z miejsca wypadku? Wójt zmienia wersję wydarzeń

Do wypadku doszło w piątek we wsi Przechlewo na Pomorzu. Samochód osobowy zderzył się z autem dostawczym, a kierowca – według relacji mediów – oddalił się pieszo z miejsca zdarzenia. Po około czterech godzinach policja zatrzymała Andrzeja Żmudę-Trzebiatowskiego. Badanie wykazało u niego 1,5 promila alkoholu.
W poniedziałek samorządowiec skontaktował się z radiem, aby wycofać swoje wcześniejsze słowa.
- Najlepiej, gdybyśmy w ogóle wtedy nie rozmawiali – powiedział. Dodał, że całą noc spędził na posterunku policji i był w „totalnym szoku”.
- Całą noc nie spałem i chcę powiedzieć, że nie powinno się to wydarzyć, a tym bardziej z moim udziałem i mogę przeprosić mieszkańców za to, że byłem pod wpływem alkoholu w momencie zatrzymania. Nie byłem pod wpływem alkoholu podczas prowadzenia, tego zdarzenia – zapewnił samorządowiec.
„Nie byłem pod wpływem alkoholu podczas prowadzenia”
Wójt podkreślił, że przeprasza mieszkańców za to, że był pod wpływem alkoholu w momencie zatrzymania, ale zaprzeczył, jakoby prowadził pojazd po spożyciu.
- Będę wyjaśniał w sądzie, w którym momencie i gdzie spożyłem alkohol – zaznaczył.
Media przypominają, że wcześniej miał przyznać się do zarzutów, w tym do prowadzenia pojazdu po alkoholu. Jednocześnie odmówił składania zeznań na policji.
Wójt wycofał się ze swoich słów
Według ustaleń mediów wójt miał doprowadzić do zderzenia, wjeżdżając golfem w samochód dostawczy, a następnie oddalić się pieszo z miejsca kolizji. Został odnaleziony po kilku godzinach.
- Przepraszam, że pojechałem samochodem pod wpływem alkoholu. Nie powinno się to wydarzyć – mówił w pierwszej rozmowie z Radiem Weekend FM, której później się wyparł.
źr. wPolsce24 za Weekend FM











