Ciąg dalszy sprawy Palikota. Wierzyciele mają się zrzucić na upadłość spółki byłego posła

Przypomnijmy – były lider Ruchu Palikota został zatrzymany przez CBA 3 października 2024 roku w Lublinie, a następnie przewieziony do aresztu śledczego we Wrocławiu, gdzie przebywał aż do 27 stycznia 2025 roku. To właśnie tego dnia biznesmen został zwolniony po wpłaceniu kaucji w wysokości 2 milionów złotych.
Jak się teraz okazuje, syndyk złożył wniosek do wierzycieli spółki byłego posła Platformy Obywatelskiej (w latach 2005-2010), aby ci złożyli się na koszty dalszego postępowania upadłościowego. Chodzi o kwotę blisko 600 tysięcy złotych, które miałyby posłużyć na kontynuowanie całej procedury.
Sprawa wywołała oburzenie wśród wierzycieli spółki Manufaktura Piwa, Wódki i Wina (łącznie osiem podmiotów), którzy pytają, dlaczego mają płacić za uporządkowanie spraw byłego polityka, skoro ten znalazł 2 miliony złotych na wyjście z aresztu. Syndyk podkreśla jednak, że konto spółki Palikota jest puste, a spółka nie ma zdolności do dalszego prowadzenia działalności.
- Miesięczne koszty utrzymania i zabezpieczenia Manufaktury oraz postępowania upadłościowego to co najmniej 150 tysięcy złotych – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Januszowi Palikotowi stawianych jest osiem zarzutów – siedem dotyczących oszustwa oraz jeden dotyczący przywłaszczenia mienia. Łącznie grozi mu nawet do 20 lat pozbawienia wolności.
Źr.wPolsce24 za Rzeczpospolita