Szanse Hołowni na pracę w ONZ rosną. Wiemy, kto finansuje jego kampanię!

13 listopada Hołownia zrezygnował ze stanowiska marszałka Sejmu, a jego polityczna przyszłość nadal pozostaje niewiadomą. Jedną z opcji, o której lider Polski 2050 sam mówił, jest objęcie funkcji wysokiego komisarza w ONZ ds. uchodźców.
Według informacji money.pl decyzja w sprawie wyboru komisarza zapadnie w ciągu najbliższego miesiąca. Jeden z ważnych polityków Polski 2050 w rozmowie z portalem ocenił, że Hołownia ma dziś realne, „połowiczne” szanse, podczas gdy jeszcze kilka tygodni temu były one minimalne. Ma to wynikać przede wszystkim z aktywnej kampanii dyplomatycznej prowadzonej nie tyle przez niego samego, ile przez polskie państwo.
Rośnie lista państw wspierających Hołownię
Według ustaleń portalu Hołownię miały poprzeć już m.in.: Ukraina, Malawi, Zambia, Słowacja, Egipt, Wietnam, Albania, Sierra Leone, a także państwa bałtyckie. Głównymi rywalami lidera Polski 2050 do objęcia stanowiska w ONZ jest przedstawicielka Hiszpanii oraz Niemiec.
Jednym z kluczowych argumentów, który ma przekonywać partnerów międzynarodowych, jest doświadczenie Polski w przyjęciu milionów uchodźców z Ukrainy po wybuchu wojny. Sam Hołownia często podkreślał to podczas dyplomatycznych spotkań.
Problemy Kancelarii Sejmu. Kto płaci za kampanię?
Starania Hołowni o stanowisko w ONZ miały jednak rodzić trudności w Kancelarii Sejmu. Powód? Koszty podróży i spotkań dyplomatycznych, które trudno było jednoznacznie przypisać funkcji marszałka lub jego prywatnym działaniom w ramach rekrutacji.
- Od strony czysto finansowej kampania Hołowni to wydrukowanie tysiąca ulotek, zorganizowania czterech lunchów i dwóch recepcji. Do tego koszty podróży, w tym dwa loty do Genewy, raz do USA, z kolei w Etiopii część wizyty była państwowa, część sejmowa – tłumaczy rozmówca money.pl.
Kancelaria wskazała, że w takiej sytuacji „nie jest możliwe oddzielenie aspektu kampanijnego od aspektu sejmowej współpracy wielostronnej oraz bilateralnej w ramach prowadzonej przez marszałka Sejmu dyplomacji parlamentarnej”. Wsparcia w finansowaniu działań Szymona Hołowni udziela Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Z ustaleń money.pl wynika, że MSZ pokrywa koszty spotkań, które są „istotne dla promowania kandydatury marszałka na arenie międzynarodowej”. Środki mają pochodzić z oddzielnego budżetu przeznaczonego na promowanie polskich kandydatów do funkcji w organizacjach międzynarodowych. Nie wiadomo jednak, jakie są dokładne koszty prowadzonej kampanii.
Plan awaryjny
Według rozmówcy money.pl Szymon Hołownia ma także plan awaryjny. W przypadku porażki poniesionej w staraniach o posadę w ONZ miałby objąć funkcję wicemarszałka Sejmu. Według polityka z Polski 2050 lider ugrupowania chętnie objąłby stery w polskiej ambasadzie w USA.
Choć sam Hołownia mówił, że nie zamierza po raz kolejny starać się o przywództwo w Polsce 2050, wkrótce może okazać się, że zmieni on swoje plany.
- To, co się dzieje w partii, nie napawa go optymizmem. Jego zdaniem kandydaci, którzy aspirują o przejęcie sterów w partii po prostu tego nie dźwigną – przyznaje rozmówca money.pl.
źr. wPolsce24 za money.pl











