Wiemy, czym jest „aplikacja Mateckiego”. W tle służby specjalne i Roman Giertych

- Bardzo głośno jest o sprawie być może nielegalnej aplikacji, tzw. aplikacji Mateckiego; mówimy tutaj nie o fałszowaniu wyborów czy złym liczeniu głosów, tylko być może o popełnieniu przestępstwa. Dlatego ABW złożyła zawiadomienie do prokuratury związane z używaniem aplikacji promowanej przez tzw. Ruch Kontroli Wyborów. Zawiadomienie jest efektem wcześniejszych sygnałów, także działań własnych ABW – powiedział we wtorek premier Donald Tusk.
Szef rządu nawiązał w ten sposób do histerii, wywoływanej przez internautów z kręgu posła PO i członka tej partii Romana Giertycha.
Dlaczego rząd kompromituje się, mówiąc o "aplikacji Mateckiego"
Żadnej „aplikacji Mateckiego” oczywiście nie ma i nie było. Poseł PiS Dariusz Matecki, podobnie jak chyba wszyscy posłowie PiS, promował w dniu drugiej tury wyborów aplikację Ruchu Kontroli Wyborów, która pozwalała zweryfikować dane z zaświadczeń o prawie do głosowania poza miejscem stałego zameldowania – chodziło o to, by sprawdzić, czy nie były one używane wielokrotnie.
Czym jest Ruch Kontroli Wyborów?
Już w czasie wyborów Państwowa Komisja Wyborcza podkreślała, że aplikacja RKW nie jest oficjalnym, autoryzowanym przez państwo narzędziem i na jej podstawie nie można odmówić komukolwiek prawa do glosowania. To nie było rzecz jasna celem RKW – chodziło jedynie o wykrycie ewentualnej próby masowego zmanipulowania wyników poprzez głosowanie na jedno zaświadczenie w wielu miejscach. RKW jest legalnym, działającym od wielu lat stowarzyszeniem, którego celem jest zwiększenie obywatelskiej kontroli nad przebiegiem procesu wyborczego.
- Przed chwilą D. Tusk poinformował, że ABW złożyło zawiadomienie ws. "aplikacji Mateckiego". Darek Matecki nie brał udziału w powstaniu tej aplikacji. Skala dezinformacji w tej sprawie jest porażająca, szczególnie mając na uwadze to, kto tę dezinformację serwuje – skomentował działania władzy poseł PiS a w przeszłości minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.
Komentarz Mateckiego hitem internetu
Do sprawy odniósł się także sam Dariusz Matecki, zamieszczając na X krótki film, w którym „wyjaśnia działanie aplikacji Mateckiego”. Pada w nim znane w internecie hasło, opisujące kompetencje poznawcze i poziom intelektualny posła Romana Giertycha, ojca chrzestnego opowieści o „sfałszowanych wyborach”.
źr. wPolsce24