Polska

Gigantyczna kara dla posłów Prawa i Sprawiedliwości. Wszystko z powodu okrzyków przeciwko Romanowi Giertychowi

opublikowano:
AWIK_Giertych-18012024_11.webp
Roman Giertych jest liderem grupy twierdzącej, że wybory prezydenckie mogły zostać sfałszowane przez PiS (Fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Blisko 700 tysięcy złotych będą musieli zapłacić posłowie Prawa i Sprawiedliwości. To efekt kar nałożonych przez Prezydium Sejmu za obraźliwe okrzyki "morderca" skierowane do Romana Giertycha.

Prezydium Sejmu oddaliło odwołanie parlamentarzystów PiS w sprawie wcześniej nałożonych sankcji. Incydent, do którego odnosi się decyzja, miał miejsce 2 kwietnia podczas posiedzenia Sejmu, kiedy to posłowie tej partii zakłócili obrady, skandując obraźliwe hasła pod adresem posła KO.

Wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska z Koalicji Obywatelskiej poinformowała, że decyzję o utrzymaniu kar podjęto po konsultacji z Konwentem Seniorów. Jarosław Kaczyński i Iwona Arent, jako główni uczestnicy zajścia, zostali ukarani najwyższą możliwą sankcją – obniżeniem uposażenia o 50% na trzy miesiące. Pozostali objęci karą posłowie stracą połowę wynagrodzenia na dwa miesiące.

Awantura miała związek z komentarzem Kaczyńskiego, który nazwał Giertycha „głównym sadystą”. Następnie grupa posłów PiS podeszła do mównicy, gdzie padły obraźliwe okrzyki. Tło sprawy wiąże się z tragiczną śmiercią Barbary Skrzypek, długoletniej współpracownicy Kaczyńskiego, która zmarła kilka dni po przesłuchaniu w prokuraturze.

źr. wPolsce24 za Do Rzeczy

 

Polska

Trwają protesty przed Sądem Najwyższym. Morawiecki: Oni chcą oddać władzę Berlinowi

opublikowano:
1976904_6.webp
Mateusz Morawiecki na proteście przed Sądem Najwyższym (fot. wPolsce24)
W Sądzie Najwyższym trwają posiedzenia jawne ws. protestów przeciw wyborowi prezydenta. Jednocześnie przed budynkiem SN zebrały się dwie grupy demonstrantów. Mniej liczna grupa domaga się unieważnienia wyborów, bardziej liczna potwierdzenia ich wyniku.
Polska

Polacy bronią wyniku wyborów: Władza nie potrafi przegrywać

opublikowano:
wiadomości.webp
Sąd Najwyższy rozpatrywał w piątek protesty przeciw wyborowi prezydenta. Przed siedzibą trybunału zebrały się dwie grupy demonstrantów: mniej liczna domagała się unieważnienia wyborów, a liczniejsza potwierdzenia ich wyniku.
Polska

PiS wybrał prezesa. „Wierzę, że dam radę. Ten czarny okres musi się skończyć”

opublikowano:
mid-25628227 ok.webp
Jarosław Kaczyński na VII kongresie Prawa i Sprawiedliwości (fot. PAP/Piotr Polak)
Podczas kongresu Prawa i Sprawiedliwości w Przysusze Jarosław Kaczyński został wybrany na prezesa partii na kolejną kadencję. - Mam już swoje lata, ale wierzę, że dam radę; ten czarny okres, który w tej chwili przeżywamy musi się skończyć - podkreślił szef PiS.
Polska

Donald Tusk nie wierzy, że Polskę zalewają imigranci z Niemiec i grozi Bąkiewiczowi

opublikowano:
mid-25630087 ok.webp
PAP/Przemysław Piątkowski
To nieprawda, że Polska jest zalewana przez nielegalnych imigrantów ze strony zachodniej – mówił szef polskiego rządu, odpowiadając na pytanie dziennikarza telewizji wPolsce24 o sytuację na granicy polsko-niemieckiej. I pogroził aktywistom z Ruchu Obrony Granic: Zrobimy z tym porządek.
Polska

Polscy strażnicy na gwizdek niemieckiej policji odbierają migrantów. Zdumiewające relacje z zachodniej granicy

opublikowano:
Bąkiewicz.webp
Na zachodniej granicy sytuacja jest tragiczna: od wielu miesięcy Niemcy przerzucają nam migrantów, państwo polskie nie potrafi się przed tym bronić. Ba, nie chce się przed tym bronić – mówi w programie Budzimy Się wPolsce Robert Bąkiewicz z Ruchu Obrony Granic.
Polska

Prokuratorzy Bodnara w Sądzie Najwyższym. Chcą badać akta spraw z protestów wyborczych

opublikowano:
AW_Sady_05022020_01.webp
((fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Dwóch prokuratorów Prokuratury Krajowej weszło do Sądu Najwyższego, domagając się dostępu do akt spraw z protestów wyborczych. Swoje żądania tłumaczyli poleceniem, jakie otrzymali od przełożonych.