Uratował porzuconego w pustostanie noworodka. Najbliższe pół roku spędzi w celi

15 kwietnia doszło do zdarzenia, które wstrząsnęło całą Polską. Trzej koledzy znaleźli w pustostanie zawiniętego w reklamówkę noworodka. Według relacji mężczyzn do zawiniątka jako pierwszy podszedł Łukasz S.
- To Łukasz pierwszy podszedł do znajdującej się w garażu reklamówki, rozdarł ją i zobaczył maleńkie dziecko. Zaczął się cały trząść, płakać – opowiada jeden z kolegów.
Noworodek w ciężkim stanie
Jak ustalono, dziecko urodziło się niespełna dwie godziny wcześniej. Lekarze stwierdził, że noworodek znajdował się w stanie skrajnej hipotermii, a jego temperatura wynosiła 27 stopni Celsjusza. We krwi dziecka wykryto amfetaminę. Policja odnalazła matkę dziecka, która następnie usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa z zamiarem ewentualnym.
Na tym jednak działania policjantów się nie zakończyły. Do więzienia trafił jeden z bohaterów, którzy uratowali noworodka. Funkcjonariusze wylegitymowali wzywających ich mężczyzn i ustalili, że Łukasz S. poszukiwany jest do odbycia kary więzienia.
Najbliższe pół roku spędzi w więzieniu
- Ten mężczyzna został faktycznie zatrzymany, ale nie miało to żadnego związku ze sprawą dotyczącą zdarzenia z udziałem noworodka. Był poszukiwany do odbycia kary orzeczonej przez Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia przez VI wydział karny za czyn dotyczący przestępstwa przeciwko mieniu – tłumaczy w rozmowie z „Faktem” prok. Paweł Jasiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Prokurator wyjaśnił, że to sprawa z zeszłego roku i dotyczy „zniszczenia samochodu”
- Kara to sześć miesięcy pozbawienia wolności. To jest prawomocne orzeczenie sądu – dodał.
źr. wPolsce24 za "Fakt"