Polska
Komu Tusk wciska kit? Dla Polaków inna wersja, niż dla Niemców
opublikowano:

Adam Bielan nie gryzł się w język. W programie „Graffiti” na antenie Polsatu bardzo mocno wytknął Donaldowi Tuskowi, że gdy w Genewie trwają rzeczywiste rozmowy pokojowe dotyczące Ukrainy – z udziałem USA, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, UE i Ukrainy – polskiego rządu tam nie ma. A jednocześnie premier usiłuje przekonywać Polaków, że „kluczowe rozmowy” odbędą się… na szczycie UE–Afryka w Angoli.
- Adam Bielan ostro ocenia nieobecność Polski na rozmowach pokojowych w Genewie: „To upokarzające”.
- Donald Tusk twierdzi, że „przedstawi polski punkt widzenia” w Angoli — ale mówi to tylko po polsku.
- W angielskiej wersji wpisu premier już nie wspomina o żadnych rozmowach w Afryce.
- W Genewie negocjują USA, Niemcy, Francja, Wielka Brytania, UE i Ukraina — bez Polski.
- Bielan: „Tuskowi w Kijowie wskazano drugi wagon. Tak wygląda ta ‘silna pozycja’ Polski”.
- Pytanie: czy Polakom ma się wmówić coś, czego Tusk nie powtórzył liderom Zachodu?
– „To jest upokarzające” – ocenił Bielan. I trudno odmówić mu racji: szczyt w Luandzie to wydarzenie gospodarczo-polityczne, od lat planowane, dotyczące relacji UE z krajami Afryki. Nie ma nic wspólnego z negocjacjami w sprawie wojny Rosji z Ukrainą.
Tymczasem Donald Tusk w polskiej wersji swojego wpisu na X przekonuje:
„Jutro europejscy liderzy spotkają się w tej sprawie w Luandzie (…) gdzie przedstawię polski punkt widzenia”.
Ale gdy pisze do zagranicznych odbiorców – już tak nie mówi. W angielskiej wersji nie pada ani jedno słowo o „negocjacjach w Angoli”. Zero. Nic.
Trudno nie zadać pytania: czy tylko polskiej opinii publicznej można wcisnąć narrację, która kompletnie nie odpowiada faktom?
źr. wPolsce24 za polsatnews.pl/X











