Szymon Hołownia skłamał podczas debaty. Interwencja poselska potwierdziła oskarżenia Marka Jakubiaka

Kandydat Wolnych Republikanów zapytał Marszałka Sejmu, jak odnosi się do polityki historycznej, „wiedząc, że Niemcy nam ją piszą”. W odpowiedzi lider Polski 2050 zaprzeczył, jakoby taka sytuacja miała miejsce, i podkreślił, jak ważne jest, aby Polska potrafiła porozumieć się z zachodnim sąsiadem.
Jakubiak w swojej replice wytknął kandydatowi Trzeciej Drogi, że z budynku Ministerstwa Klimatu zniknęły symbole Polski Walczącej. „Wyrwali je i wyrzucili!” – grzmiał poseł Wolnych Republikanów. Hołownia próbował zaprzeczyć tym zarzutom, tłumacząc zniknięcie symboli trwającym remontem w resorcie. Zapewnił jednocześnie, że zostały one już przywrócone na swoje miejsce.
Jak się jednak okazuje, ta deklaracja nie znajduje pokrycia w rzeczywistości. Poseł Jarosław Sachajko ujawnił wyniki swojej interwencji w ministerstwie.
– Zakończyłem kontrolę w Ministerstwie Klimatu. Marszałek Hołownia kłamie. Tablice i znak nie wróciły na swoje miejsce. Pani dyrektor powiedziała, że znak Polski Walczącej oraz zdjęcia rtm. Pileckiego, gen. Fieldorfa „Nila” i „Inki” znajdują się w Radomiu. Dlaczego oni boją się naszych bohaterów? – napisał polityk.
Potem okazało się, że symbole Polski Walczącej odnalazły się w... Radomiu.
źr. wPolsce24 za X/Jarosław Sachajko