Hołownia ostro do Platformy: „Pakt senacki nie obowiązuje”. Czy urażony marszałek ma dość koalicji z Tuskiem?
Marszałek Sejmu od czasu głośnego ataku na niego, jakiego dopuścił się sprzyjający PO tygodnik "Newsweek", nie ukrywa rosnącego dystansu wobec Platformy Obywatelskiej. Przypomnijmy, że na łamach gazety wydawanej przez koncern Ringier Axel Springer zarzucono Hołowni związek z niesławną uczelnią Collegium Humanum. Marszałek zasugerował wówczas wprost, że atak na niego może być utkany przez służby i podkreślił, że "nie taka była umowa".
Widać było, że ta sprawa mocno wstrząsnęła Hołownią i zdał on sobie chyba wówczas sprawę, że być może środowisko PO będzie chciało zaszkodzić jego wizerunkowi politycznemu. Od tamtej pory Hołownia nie przepuszcza okazji, by sprawach drobnych wbijać delikatne szpile partii Donalda Tuska i samemu Tuskowi.
Hołownia: trafne, bo ja się Tuska nie boję
Było tak na przykład, gdy Hołownia skomentował słynne hasło: „Nie bać Tuska”, które skandowali sympatycy Karola Nawrockiego. - To bardzo trafne hasło, które do mnie trafia. Ja się Tuska nie boję - mówił Hołownia, tym samym odcinając się od rzeszy oburzonych hasłem przedstawicieli koalicji 13 grudnia.
O ile jednak komentarz w sprawie hasła nie był nader istotną sprawą dla polityki, to już dzisiejsza decyzja marszałka Sejmu ma dużo większy ciężar gatunkowy.
Hołownia otwarcie się bowiem sprzeciwił decyzji PO o wystawieniu Moniki Piątkowskiej jako kandydatki do w wyborach uzupełniających w Krakowie do Senatu. Podkreślił, że pakt senacki miał sens tylko wtedy, gdy koalicjanci wspólnie decydowali o kandydatach. „Ten pakt obowiązywał, gdy były wybory uzupełniające we Włocławku, gdy Lewica zapytała o zdanie” – przypomniał Hołownia.
Platforma zignorowała koalicjantów?
Lider Polski 2050 zaznaczył, że w przypadku Krakowa PO podjęła decyzję samodzielnie. „Nikt nikogo o zdanie nie pytał. Wniosek jest prosty: pakt senacki nie obowiązuje” – stwierdził. Dodał również, że jego ugrupowanie nie poprze Piątkowskiej. Polska 2050 nadal rozważa wystawienie własnego kandydata lub poparcie innego polityka.
Według Hołowni sytuacja wygląda jasno: „Pakt senacki został w Krakowie przez PO wypowiedziany innym koalicjantom. Bierzemy to na klatę”.
Spór wewnątrz Platformy
Decyzja władz PO o poparciu Piątkowskiej budzi kontrowersje także w samej partii. Krakowscy działacze rekomendowali sześciu innych kandydatów, których uważali za bardziej rozpoznawalnych. Nieoficjalnie mówi się, że część lokalnych struktur nie zamierza angażować się w zbieranie podpisów dla narzuconej kandydatki.
Wybory w Krakowie – kto wystartuje?
Wybory uzupełniające do Senatu odbędą się 16 marca. Są konieczne po rezygnacji senatora Bogdana Klicha (KO), który został skierowany do pracy w Ambasadzie RP w Waszyngtonie.
Platforma stawia na Monikę Piątkowską, PiS wspiera Mateusza Małodzińskiego (startującego z komitetu „Dla Krakowa”), a Lewica wystawia Ewę Sładek. Start zapowiedzieli też były polityk PO Bogusław Sonik oraz Gniewomir Rokosz-Kuczyński z Konfederacji Korony Polskiej.
Komitety mają czas do 5 lutego na zgłoszenie kandydatów.
źr. wPolsce24 za Interia.pl