Polska

Szokujące sceny w centrum Łodzi. Wyskoczył z okna kamienicy, by uciec przed torturami

opublikowano:
Kamienica przy ulicy Piotrkowskiej w Łodzi, z której wyskoczył 37-letni mężczyzna uciekający przed oprawcami; miejsce interwencji policji i ratowników medycznych.
Od trzech dni był torturowany w mieszkaniu na Piotrkowskiej (fot. ilustracyjna Pixabay)
W Łodzi mężczyzna wyskoczył z okna jednej z kamienic. Okazało się, że był torturowany.

Z tego tekstu dowiesz się:

  • 5 listopada w Łodzi z okna kamienicy przy ul. Piotrkowskiej wyskoczył 37-letni mężczyzna – jak się okazało, uciekając przed torturami.

  • Świadkowie wezwali pomoc. Mężczyzna trafił do szpitala w ciężkim stanie.

  • Policja zatrzymała cztery osoby: trzech mężczyzn i kobietę. Ofiara wskazała dwoje z nich jako swoich oprawców.

  • Śledczy ustalili, że mężczyzna był przetrzymywany, bity i dźgany, a sprawcy żądali od niego pieniędzy po sprzedaży mieszkania.

Szokujący incydent miał miejsce 5 listopada. Jak informuje łódzka edycja "Super Expressu", służby dostały zgłoszenie, że z okna na drugim piętrze kamienicy przy ul. Piotrowskiej wyskoczył 37-letni mężczyzna.

Gdy na miejsce dotarła policja, ratownicy medyczni już udzielali rannemu pomocy. Teraz media informują, że nie był to wypadek czy próba samobójcza – a mężczyzna w ten sposób ratował się przed oprawcami.

Zaproszono go na imprezę 

- To było pewnie z osiem metrów. Mieszkania są dość wysokie w tej kamienicy – powiedziała dziennikowi "Fakt" mieszkanka Łodzi. - Był przytomny, ale potem się okazało się ma połamane żebra, nogę. Coś strasznego – mówił w TVN24 mężczyzna o imieniu Juri, który pojawił się na miejscu niedługo potem, gdy 37-latek oddał desperacki skok - Prosił o wodę i o wezwanie pogotowia. W głowie mi się nie mieści, co ten człowiek musiał przejść.

Mężczyzna, mimo poważnych obrażeń, był na tyle przytomny, by przekazać przechodnim, że był ofiarą przestępstwa. Wskazał dwie osoby – kobietę i mężczyznę – które wychodziły z bramy kamienicy. - Zostali oni zatrzymani przez strażników miejskich i przekazani policjantom – poinformowała media asp. Kamila Sowińska z łódzkiej policji.

Śledczy ustalili, że trzy dni wcześniej mężczyzna został zaproszony przez dawną znajomą na spotkanie towarzyskie. Gdy pojawił się w mieszkaniu na Piotrowskiej, byli tam już jej znajomi. Wszyscy pili alkohol. 

W pewnym momencie doszło między nimi do sprzeczki, a pozostali uczestnicy imprezy zażądali od ofiary pieniędzy. - Gdy pokrzywdzony wyraził swój sprzeciw, został przywiązany do krzesła i przetrzymywany wbrew własnej woli – relacjonowała Sowińska.

Reporter TVN24 ustalił, że mężczyzna w trakcie imprezy miał się przyznać, że dysponuje dużą kwotą pieniędzy, bo sprzedał niedawno mieszkanie.

Uciekł przed torturami

Jak donosi TVN24, mężczyzna był bity i dźgany nożami. Oprawcy straszyli go także, że odetną mu palce. To jednak nie miał być koniec.-  Podejrzani dysponowali palnikiem i zamierzali wobec niego go użyć – powiedział TVN24 prok. Paweł Jasiak z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Gdy tylko pojawiła się szansa ucieczki 37-latek postanowił wyskoczyć przez okno – dodała Sowińska.

Oprócz dwójki wskazanej przez ofiarę, policja zatrzymała już dwóch pozostałych mężczyzn. Podejrzani mają od 25 do 35 lat więzienia. Sąd zdecydował, że zatrzymani mężczyźni trafią do aresztu tymczasowego. Wobec kobiety zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze. TVN 24 informuje, że nie brała osobistego udziału w dręczeniu ofiary, ale nie poinformowała służb o tym, co się dzieje.

Ofiara w ciężkim stanie przebywa obecnie w szpitalu. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą policjanci z I Komisariatu Policji w Łodzi, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź Południe.

Zatrzymani mężczyźni usłyszeli już zarzuty pozbawienia wolności i wymuszenia rozbójniczego, za które grozi im do 10 lat więzienia, a kobieta została oskarżona o niepowiadomienie o przestępstwie. TVP Łódź informuje, że policja szuka jeszcze dwóch osób, które również były zamieszane w tę sprawę.

źr. wPolsce24 za "Fakt", "Super Express", TVN 24

Polska

Wielki protest w Katowicach. „Donald Tusk, gdzie twój mózg”

opublikowano:
katowice protest
W Katowicach protest górników i hutników (Fot. wPolsce24)
Wielotysięczny marsz gwiazdy ulicami Katowic to krzyk rozpaczy pracowników polskiego przemysłu. – Nie chcemy powtórki sprzed 25 lat, kiedy tzw. transformacja doprowadziła do biedy na Śląsku, w tej chwili zagląda nam to w oczy – mówił szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” Dominik Kolorz.
Polska

Karol Nawrocki z ważną wizytą na Słowacji. Amerykański gaz popłynie przez Polskę do naszych sąsiadów!

opublikowano:
Prezydent Karol Nawrocki spotkał się z prezydentem Słowacji Peterm Pellegrinim. Spotkanie odbyło się w Bratysławie, gdzie Nawrocki przyleciał na zaproszenie władz Słowacji
Prezydent Karol Nawrocki spotkał się z prezydentem Słowacji Peterm Pellegrinim (fot. wPolsce24)
Nie minęło jeszcze 100 dni odkąd prezydentem Polski jest Karol Nawrocki, a zdążył już odwiedzić przywódców dziesięciu państw. Ofensywę dyplomatyczną tym razem skierował na Słowację i to pierwsze państwo Grupy Wyszehradzkiej na jego trasie.
Polska

„Codziennie ponoszę konsekwencje hejtu i kłamstwa”. Poruszające wspomnienia byłej urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości

opublikowano:
Urszula Dubejko podczas rozmowy o swoim zatrzymaniu i doświadczeniach z aresztu – emocjonalne świadectwo byłej urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości.
- Nie mogę się bronić, choć chciałabym pokazać czarno na białym, że wiele zarzutów wobec mnie to absurd – powiedziała na antenie telewizji wPolsce24 Urszula Dubejko, oskarżona w śledztwie dotyczącym rzekomych nieprawidłowości w dysponowaniu środkami z Funduszu Sprawiedliwości.
Polska

„Pokrzywdzeni zostali bez pomocy. W imię politycznej zemsty”. Była urzędniczka Ministerstwa Sprawiedliwości ujawnia

opublikowano:
Karolina Święcicka w studiu telewizyjnym opowiada o skutkach śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości i braku pomocy dla ofiar przemocy.
– System, który działał, został zdemontowany – ocenia na antenie telewizji wPolsce24 działalność Funduszu Sprawiedliwości Karolina Święcicka, była urzędniczka Ministerstwa Sprawiedliwości. – Wszystko w imię zemsty politycznej. Tymczasem tysiące ludzi cierpią, bo nie mogą liczyć na wsparcie państwa – dodaje.
Polska

"Dzieje się zemsta Tuska". Zbigniew Ziobro komentuje próbę odebrania mu immunitetu

opublikowano:
Zbigniew Ziobro poinformował na konferencji prasowej w Budapeszcie, że w związku z atakami rządu Donalda Tuska na jego osobę, postanowił pozostać na Węgrzech. „Dzieje się zemsta Tuska, która przeszła w kolejną fazę, czyli złożenia wniosku o uchylenie mi immunitetu i wyrażenie przez Sejm zgody na areszt tymczasowy.
(fot. screen za wPolsce24)
- Dzieje się zemsta Tuska, która przeszła w kolejną fazę, czyli złożenia wniosku o uchylenie mi immunitetu i wyrażenie przez Sejm zgody na areszt tymczasowy. Donald Tusk ma powody do zemsty - mówił na konferencji prasowej w Budapeszcie Zbigniew Ziobro. Były minister sprawiedliwości poinformował, że postanowił pozostać na Węgrzech w obliczu motywowanej politycznie zemsty.
Polska

Tylko w telewizji wPolsce24! Pierwszy wywiad ze Zbigniewem Ziobrą po zgodzie na jego aresztowanie

opublikowano:
ziobro szereda
Szymon Szereda rozmawia w Budapeszcie ze Zbigniewem Ziobrą (Fot. wPolsce24)
- To z mojego punktu widzenia dobra decyzja, dlatego, że wyszło na jaw, że jest to ustawka. Tusk już kilka dobrych dni temu powiedział, że będę aresztowany – stwierdził w rozmowie z Szymonem Szeredą na antenie telewizji wPolsce24 poseł PiS Zbigniew Ziobro.