Spektakularna klęska programu „Orka”. Okręty podwodne odpływają rządowi Tuska

Pod koniec listopada ubiegłego roku podczas Święta Marynarki Wojennej wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz mówił: "Uczynimy wszystko, aby w przyszłym roku podpisać umowę na dostawy nowoczesnych okrętów podwodnych. Program >Orka< to dla nas sprawa honoru".
Nawet umowy nie będzie
Program "Orka" miał być jednym z kluczowych projektów modernizacji polskiej Marynarki Wojennej. Tymczasem napotyka na przeszkody.
"Już wówczas ten plan wydawał się bardzo ambitny, ale realny był przynajmniej wybór wykonawcy i rozpoczęcie szczegółowych negocjacji. Teraz jest oczywiste, że do końca tego roku umowy nie będzie – trudno rozpocząć negocjacje, jeśli nie wiadomo, z kim je prowadzić. Co więcej, dziś nawet wstępny wybór wykonawcy do końca roku stoi pod znakiem zapytania" – ujawnia „Rz”.
Za wybór dostawcy odpowiedzialne jest Ministerstwo Obrony Narodowej, Kancelaria Prezesa Rady Ministrowa i Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Decyzja zostanie podjęta na podstawie oceny dokonanej przez Agencję Uzbrojenia (AU).
Według „Rz” "po zsumowaniu punktów najlepiej wypadły oferty z Niemiec, Szwecji i z Włoch". Ale najbardziej prawdopodobny wydaje się zakup okrętów z Francji i Hiszpanii. Oferta włoska byłaby uzależniona od zgody niemieckiego producenta, a szwedzka wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem opóźnienia.
Tylko jeden okręt w służbie
Dziennik przypomina, że "pierwsze przymiarki do zakupu trzech nowych okrętów podwodnych robiliśmy już na początku poprzedniej dekady".
"W międzyczasie w służbie został już tylko jeden okręt podwodny, którego zdolności bojowe budzą wątpliwości, a my wciąż z tymi okrętami jesteśmy w lesie" – ocenia „Rz”.
4 czerwca 2025 r. była załoga ORP Sokół, czyli jednego z okrętów podwodnych wycofanych w ostatnich latach ze służby, wystosowała w tej sprawie list otwarty do premiera i ministra obrony. "Czas honorowych decyzji minął, nadszedł moment decyzji" - alarmowali byli wojskowi.
Zdaniem „Rz” "w ostatnich miesiącach zainteresowanie polityków tym tematem mocno zmalało", co może przekładać się na problemy ze sfinansowaniem zakupu w ramach unijnego instrumentu SAFE. Pożyczki te wymagają finalizacji transakcji do 2030 roku, a "nawet gdybyśmy podpisali umowę dziś, to nie ma na to szans, ponieważ produkcja takiego okrętu zajmuje ok. sześciu lat".
Lista wstydu
Informacje "Rzeczpospolitej" skomentował na platformie X były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. "Lista wstydu stale się powiększa" - napisał polityk PiS i wyliczył niezrealizowane projekty.
źr. wPolsce24 za PAP/Interia/X