Chaos, brak procedur, zlekceważone zagrożenia. Kolejna kompromitacja MON
Niemal codziennie media informują o domniemanych szczątkach rakiety Falcon 9, które mają spadać w różnych miejscach naszego kraju. A nie są to drobne kawałki.
Przypomnijmy: ważąca ok. 4 ton rakieta została wystrzelona 1 lutego z bazy Vandenberg w Kalifornii w ramach misji SpaceX Starlink. W nocy z wtorku na środę jej szczątki weszły w atmosferę nad Polską. W środę rano w okolicach Poznania odnaleziono fragmenty rakiety.
Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) o możliwym zagrożeniu informowała już dzień wcześniej. Sęk w tym, że jak ujawnił szef Ministerstwa Obrany Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, mail o zdarzeniu wysłała na zły adres. Na domiar złego nie wiadomo, czy Rządowe Centrum Bezpieczeństwa miało świadomość zagrożenia, bo, choć minęło już kilka dni, wciąż uparcie milczy.
A to nie pierwsza kompromitacja MON i systemu zarządzania kryzysowego pod rządami koalicji 13 grudnia - pół roku temu wojsko zgubiło ponad 200 zgubionych min przeciwpancernych, o czym więcej w materiale Wiadomości wPolsce24.
źr. wPolsce24