Wróciła sprawa afery WSI i SKOK Wołomin! Senator Grzegorz Bierecki: "Czekam na przeprosiny"
- Opóźnianie tego procesu pozwalało na kontynuowanie tej kampanii pomówień, oszczerstw, których kulminacja była w 2023 roku, tuż przed wyborami, kiedy to w oparciu o opowieści tego pana, który teraz został skazany pan Sekielski zrobił film "Korzenie zła", który w okresie ciszy wyborczej tuż przed dniem wyboru w '23 roku reklamował sam Donald Tusk. Więc ta opowieść o łapówkach, o powiązaniu polityków Prawa i Sprawiedliwości z grupą przestępczą oficerów Wojskowych Służb Informacyjnych, którzy okradli kasę w Wołominie, bo przypomnę SKOK jest tutaj poszkodowanym przecież. Tak więc nie mówimy o aferze SKOK-ów, mówimy o aferze WSI, które napadło na Spółdzielczą Kasę Oszczędnościowo-Kredytową w Wołominie. Kłamliwa narracja była potrzebna do uderzania politycznego i została wykorzystana w 2023 roku przed wyborami, z pełną świadomością. To dlatego powstał, film na zlecenie środowiska Platformy Obywatelskiej, zrealizowany przez Sekielskiego i bardzo rekomendowany w sobotę dzień przed wyborami przez Donalda Tuska. Nie pierwszy raz to środowisko posługuje się kłamstwem - komentował dla wPolsce24 senator Grzegorz Bierecki.
Oparta o kłamstwa byłych oficerów WSI kampania przez lata była jedyną narracją, którą powielał media lewicowo-liberalne:
- To wiele lat obrzucania błotem przez ludzi z najwyższych stanowisk w Polsce. To się wciąż dzieje, bo przecież powtarzają te kłamstwa. Czekam na przeprosiny, a z całą pewnością film Sekielskiego, który powiela nieprawdziwą narrację, powinien zniknąć z przestrzeni medialnej - mówił polityk.
Pełna wersja w materiale wideo nad tekstem.
źr. wPolsce24











