Przewodniczący Rady Miasta Łodzi chwalił się banerami określającymi polityków PiS śmieciami. Teraz próbuje to ukryć

Profesor Uniwersytetu Łódzkiego, na co dzień na płaszczyźnie naukowej zajmujący się Niemcami, a przy okazji lokalny polityk związany z Nowoczesną Marcin Gołaszewski dostał się do łódzkiej Rady Miasta z list Koalicji Obywatelskiej. Kilka dni temu samorządowiec, który pełni funkcję przewodniczącego Rady, opublikował na portalu x.com wpis ze zdjęciem, na którym chwali się banerami, na których politycy PiS nazywani są "śmieciami".
Kiedy na radnego i pracownika łódzkiej uczelni posypały się gromy, nawet ze strony osób krytykujących Prawo i Sprawiedliwość, a sprawa miała dotrzeć nawet do rektora UŁ, post zniknął z profilu działacza Koalicji Obywatelskiej.
"Nowoczesny" Gołaszewski zapomniał jednak, że kiedy jesteś osobą publiczną, to nie możesz tak po prostu, usunąć swojego wpisu, by zamknąć temat. Najdotkliwiej przekonała się o tym amerykańska piosenkarka aktorka o lewicowych poglądach, Barbara Streisand, która dwadzieścia lat temu próbowała usunąć z internetu zdjęcia jej luksusowej posiadłości. Jej zabiegi podejmowane także na drodze prawnej, doprowadziły do tego, że fotografie zyskały jeszcze większą popularność, a wstydliwe według piosenkarki informacje dotarły do jeszcze większej liczby osób, zaś samo zdjęcie znalazło się nawet na Wikipedii. Samo zjawisko zyskało od jej nazwiska miano "efektu Streisand".
Dziś w Polsce możemy mówić o "efekcie Gołaszewskiego", bo niemal pod każdym opublikowanym przez niego postem pojawiają się "zrzuty ekranu" z ukrytego przez niego wpisu o "śmieciach".
Tak stało się między innymi i teraz, kiedy Gołaszewski zachęcał mieszkańców Łodzi do spotkania z Rafałem Trzaskowskim, które ma mieć miejsce 9 maja. Co ciekawe przewodniczący łódzkiej Rady Miasta najwyraźniej nie uczy się na własnych błędach, bo nawet w tym wpisie dotyczącym wizyty Trzaskowskiego pozwala sobie na informacja kłamliwe i antagonizujące, sugerujące, że zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich oznacza Polskę autorytarną, pełną nienawiści i pogardy. I pisze to człowiek, który publikował zdjęcie, na którym przeciwników politycznych nazwano śmieciami.
źr. wPolsce24 za x.com/acosta_re_nata