Polskie zbrodnie wobec Niemców?! Szokujący wywiad opublikowany przez Wirtualną Polskę

Prof. Andrzej Romanowski, literaturoznawca, historyk, a także współpracujący z Gazetą Wyborczą i TOK FM publicysta zasłynął przed laty publikacją, która wraca przy okazji każdej dyskusji o reparacjach. Byłego członka Unii Wolności postanowili - w dniu wizyty polskiego prezydenta w Niemczech - przypomnieć dziennikarze Wirtualnej Polski.
Do niesławnej publikacji Romanowskiego nawiązał red. P. Figurski, który prowadził rozmowę z historykiem:
- Polska, ojczyzna Niemców. Nikomu nie zawdzięczamy tyle, co im - to tytuł pańskiego artykułu sprzed czterech lat, który w sierpniu przypomniała "Gazeta Wyborcza". Po publikacji znów zawrzało. (...) Mając w pamięci to, co Niemcy zrobili Polakom w czasie II wojny światowej, możemy być im w ogóle wdzięczni za cokolwiek? - przypomniał redaktor WP.
- (...) Zwracałem (...) uwagę na ich zasadniczy udział we wprowadzaniu nas do Europy. Oraz na ich pomoc w węzłowych momentach naszej historii – w XI i XX wieku. Jeden epizod dziejowy nie może przekreślać tysiąca lat współżycia - odpowiadał prof. Romanowski.
Jeśli komuś już w tym momencie przeszła ochota na czytanie dalszej części wywiadu, bo nazwanie wymordowania 6 milionów naszych rodaków i zniszczenia Polski "epizodem dziejowym" może wywołać taką reakcję, to w pełni rozumiemy.
Musimy jednak dodać, iż profesor Romanowski się w tym momencie nie zatrzymał.
- W historii świata, pełnej podbojów, niemal nie spotkamy podboju połączonego z wysiedleniem zastanej ludności. Wypędzenie Niemców było koniecznością, ale równocześnie było zbrodnią - w takich słowach historyk komentuje zajęcie tzw. Ziem Odzyskanych przez Polskę.
- Naszą, polską zbrodnią - dodaje.
Coś, co w myśl jałtańskich i poczdamskich ustaleń, zapadających ponad polskimi głowami, miało stanowić rekompensatę za utracone ziemie na Wschodzie, tu staje się "polską zbrodnią". Choć przecież decyzyjność Polski w tym procesie była zerowa!
Prof. Romanowski się nie zatrzymuje i mówi dalej. Tym razem o "polskich obozach":
- (...) były polskie obozy. Oczywiście nie było to ani Auschwitz, ani Treblinka. Te nie Polacy postawili, tylko najeźdźcy, niemieccy zbrodniarze. Natomiast były polskie obozy dla Niemców, były polskie obozy dla Ślązaków, polskie obozy dla Mazurów i Warmiaków, były polskie obozy dla Ukraińców wysiedlonych po akcji Wisła - przypomina.
Nie są to jedyne zbrodnie i grzechy naszych rodaków.
- My z wypędzeniem Niemców nigdy się nie zmierzyliśmy - dodaje w kolejnej części wywiadu profesor i namawia, by "nazywać rzeczy po imieniu".
Przestrzega też przed nazywaniem Niemców "zbrodniarzami", bo - w jego opinii - "jeden epizod" nie może przekreślać wspaniałej historii tego niezwykłego, "chrześcijańskiego" narodu.
Ostrzega też przed tym, żeby nie przypominać im już o reparacjach, bo "to jest budzenie demonów":
- Istnieje w Niemczech partia Alternatywa dla Niemiec (AfD). Ona stosuje bardzo ciekawą terminologię. Mówi "Niemcy Zachodnie" i "Niemcy Środkowe", czyli dawna NRD. No a gdzie "Niemcy Wschodnie"? A to jesteśmy my - dodaje.
Jaki z tego jego zdaniem płynie wniosek? Nie wolno nam drażnić potężnego sąsiada, bo mógłby poczuć się obrażony.
źr. wPolsce24 za WP