Pracownicy socjalni z Głuchołazów odpowiedzialni za wypłatę odszkodowań po powodzi mają dość! "Jest nas za mało!"
W Głuchołazach występuje poważny brak personelu opieki społecznej, co wpływa na proces rozpatrywania wniosków powodzian o pomoc finansową. Opóźnienia w wypłacie odszkodowań na remonty i odbudowę są wynikiem przeciążenia obecnych pracowników. Obecnie w mieście, gdzie pomoc potrzebna jest tysiącom poszkodowanych, działa zaledwie 12 pracowników socjalnych - alarmuje portal Nowiny Nyskie.
Pracownicy socjalni Ośrodka Pomocy Społecznej w Głuchołazach skierowali list do miejskich radnych oraz dyrektorki OPS, Katarzyny Łojko. W piśmie apelują o pilne zatrudnienie dodatkowych osób, które mogłyby przejąć część obowiązków związanych z obsługą wniosków powodzian. Argumentują, że brak wsparcia powoduje opóźnienia w procedurach, a oni sami stają się obiektem krytyki zarówno ze strony mieszkańców, jak i przełożonych.
W swoim liście pracownicy wskazują na narastające napięcia w relacjach z dyrekcją OPS. Podkreślają, że są obwiniani za opóźnienia, a ich zdaniem dyrekcja nie reaguje na trudności, z jakimi się mierzą. W piśmie pojawiły się oskarżenia o brak profesjonalizmu i etyki w działaniach kierownictwa, w tym zarzuty o podżeganie klientów do składania skarg na pracowników: „Nie życzymy sobie podżegania klientów do pisania skarg na pracowników socjalnych, sytuacje takie nie powinny mieć miejsca, szczególnie ze strony dyrekcji – to nieprofesjonalne i nieetyczne”.
Pracownicy wyrażają także rozgoryczenie brakiem wsparcia ze strony dyrekcji, szczególnie w sytuacji, gdy wielu z nich również ucierpiało w wyniku powodzi: „Nie zadbano o nas jako załogę, gdzie z góry było wiadomo, że stanowimy fundament udzielania pomocy osobom dotkniętym skutkami powodzi”. Zwracają oni też uwagę na brak empatii oraz na to, że są narażeni na obraźliwe komentarze i wyzwiska ze strony lokalnej społeczności, która ich zdaniem niesłusznie obwinia ich za odgórne decyzje.
Kontekstem całej sytuacji jest trwający od pięciu lat konflikt zbiorowy między pracownikami OPS a jego dyrekcją, który nie został zażegnany nawet po zmianie burmistrza w wyniku wyborów samorządowych. Obecna sytuacja związana z powodzią tylko zaostrzyła istniejące napięcia.
Pracownicy apelują o podjęcie natychmiastowych działań, które pozwolą rozwiązać problem braku personelu, poprawią atmosferę w ośrodku i usprawnią proces wypłaty odszkodowań.
źr. wPolsce24 za Nowiny Nyskie