Boże, co za tragedia. Półtoraroczne dziecko zginęło pod kołami dostawczaka

Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed południem. Podkom. Izabela Witkowicz ze złotowskiej policji poinformowała, że dyżurny Komendy Powiatowej w Złotowie odebrał zgłoszenie o godzinie 10:36. Na teren prywatnej posesji wjechał dostawczy renault master, za którego kierownicą siedział 44-letni mężczyzna.
Podkom. Witkowicz przekazała, że wjeżdżając na teren podwórka, mężczyzna najechał na bawiące się półtoraroczne dziecko, będące pod opieką matki. Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, który rozpoczął reanimację. Niestety dziecka nie udało się uratować.
Policjanci pod nadzorem prokuratora prowadzili na miejscu zdarzenia czynności, które mają wyjaśnić okoliczności tragicznego wypadku. Kierowca samochodu dostawczego został zatrzymany do dyspozycji prokuratury. Śledczy ustalili, że w momencie zdarzenia był on trzeźwy. Pobrano od niego krew, aby sprawdzić, czy nie był pod wpływem środków odurzających.
Matka, która w momencie tragedii opiekowała się dzieckiem również była trzeźwa.
źr. wPolsce24 za polsatnews.pl