Tego się nikt nie spodziewał. Polski wątek sprawy Sławomira Nowaka może wrócić przed sąd

Sławomir Nowak, niegdyś jeden z czołowych polityków Platformy Obywatelskiej, od lat mierzy się z zarzutami o charakterze korupcyjnym. W Polsce jego wątek dotyczył m.in. przyjmowania łapówek i nadużyć związanych z obsadzaniem stanowisk w spółkach Skarbu Państwa. Pod koniec września Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów umorzył jednak tzw. polską część postępowania, uznając, że brak jest jakichkolwiek podstaw do oskarżenia byłego ministra.
Decyzja przed rozpoczęciem procesu
Decyzja sądu zapadła jeszcze przed rozpoczęciem właściwego procesu. Uzasadniono ją „oczywistym brakiem podstaw oskarżenia”, co w praktyce oznaczało, że zgromadzone dowody nie dawały, zdaniem sądu, podstaw do prowadzenia sprawy. Prokuratura, po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia, przeprowadziła analizę, której wyniki doprowadziły do rekomendacji złożenia zażalenia.
Komunikat prokuratury
W komunikacie przekazanym przez Prokuraturę Regionalną podkreślono, że sąd, decydując o umorzeniu sprawy na etapie wstępnej kontroli aktu oskarżenia, wyszedł poza swoje uprawnienia. Zdaniem śledczych sąd dokonał wówczas merytorycznej oceny dowodów, co powinno nastąpić dopiero podczas rozprawy głównej, a nie przed jej rozpoczęciem. W związku z tym prokuratorzy uznali, że decyzja wymaga ponownego rozpatrzenia przez wyższą instancję.
Prokurator krajowy Dariusz Korneluk zapowiedział, że ostateczna decyzja w kwestii ewentualnego zaskarżenia zapadnie w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Korneluk odniósł się również do medialnych doniesień, jakoby jedna z prokuratorek miała wcześniej popierać wniosek o umorzenie. Jak stwierdził, w przestrzeni publicznej pojawiło się wiele „nieprawdziwych wypowiedzi”, a wspomniana prokurator działała w granicach prawa.
Sprawa ukraińska nadal się toczy
Równolegle wciąż toczy się główne postępowanie dotyczące zarzutów wobec Sławomira Nowaka na Ukrainie. Obejmuje ono m.in. podejrzenia o korupcję i przyjmowanie korzyści majątkowych w czasie, gdy pełnił funkcję szefa ukraińskiej agencji drogowej. Polski wątek sprawy, choć chwilowo zakończony, może więc wkrótce ponownie trafić na wokandę.
źr. wPolsce24 RMF24