Politycy Koalicji Obywatelskiej chcą aresztować prezydenta Andrzeja Dudę. Zespół R. Giertycha złożył zawiadomienie do prokuratury

Zemsta za przypominanie sprawy Polnordu?
Skąd tego typu inicjatywa akurat dziś? Trudno domniemywać, choć warto przypomnieć, iż we wtorek, 4 marca odbyło się posiedzenie Zespołu Przeciwdziałania Bezprawiu – Bezpieczna Polska. Ustalenia przedstawione na spotkaniu dotyczyły afery Polnordu oraz posła Romana Giertycha.
Choć Kancelaria Sejmu otrzymała prośbę o transmitowanie posiedzenia Zespołu, to na oficjalnej stronie Sejmu relacja się nie pojawiła. Więcej o tej sprawie pisaliśmy tu: Politycy PiS mówią o cenzurze. Sejm nie pokazał posiedzenia ws. Giertycha i Polnordu.
Czy to właśnie ta wspomniana wyżej sprawa wygenerowała potrzebę przedstawienia dzisiejszych wniosków w zespole ds. rozliczeń? Cóż...
Bez wątpienia mamy do czynienia z pomysłem, który trzeba uznać za jedną z najbardziej absurdalnych idei, które pojawiły się w polskim Sejmie po 89 roku.
Za co chcą ścigać prezydenta?
Co na ten temat mówili autorzy? Podczas konferencji mówił o tym, m. in. poseł KO Piotr Głowski:
- Pamięć jest ulotna, ale należy pamiętać tak, żeby przyszłe pokolenia miały również poczucie, że wszystko, co się dzieje, podlega ocenie, wszystko złe co się dzieje, podlega karze, a z drugiej strony, że nie ma osób w państwie, które są ponad prawem. W związku z tym realizując naszą obietnicę wyborczą, którą składaliśmy, startując do tego parlamentu i również zobowiązując się do pracy w tym zespole, składamy zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa wraz z wnioskiem o ściganie i wszczęcie śledztwa w zakresie działań pana prezydenta Andrzeja Dudy jako funkcjonariusza publicznego - przekonywał polityk.
W kolejnej części Głowski mówił o tym, co - zdaniem "śledczych Giertycha" - stanowi o winie prezydenta:
- Poruszamy dwa punkty. Jeden dotyczy praprzyczyny chyba wszystkich naszych problemów związanych z prawem, czyli tego, że nie odebrał ślubowania od trzech prawidłowo wybranych sędziów do Trybunału Konstytucyjnego, pana Jakubeckiego, Ślebzaka, Hausnera pomimo ustawowego obowiązku. I drugi wniosek, że już w 2017 roku, bo ta pierwsza pierwszy element miał miejsce w 15, podpisał sprzeczną z konstytucją ustawę z dnia 8 grudnia 2017 roku o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Obydwa te działania mają absolutnie znamiona czynu, który został określony w artykule 231. kodeksu karnego i mówi o nadużyciu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. W jednym i w drugim punkcie, który tam się znajduje, kary wynoszą ograniczenie pozbawienia wolności do lat trzech i do lat 10 - mówił.
Cała konferencja "zespołu śledczego" Romana Giertycha:
źr. wPolsce24 za wPolityce.pl